Emeryt nierówno traktowany?

Rada Gdańska przyznała ulgi na przejazd komunikacją miejską emerytom, ale tylko tym, którzy skończyli 55 lat (kobiety) i 60 lat (mężczyźni). Jak podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, równie dobrze można by stwierdzić, że ulga przysługuje emerytom urodzonym w miesiącach zimowych albo tym, których nazwiska zaczynają się na litery od A do K. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Rzecznika zaalarmował obywatel, który zwrócił uwagę, że inne miasta przyznają ulgi wszystkim emerytom, bez wprowadzania dodatkowych kryteriów. Adam Bodnar przyznał skarżącemu rację, gdyż taką uchwałą rada miasta mogła naruszyć zasadę równego traktowania. O tym, czy ktoś jest emerytem, nie decyduje bowiem wiek, ale to czy ma prawo do emerytury. Nie można zatem wprowadzać dodatkowych kryteriów.

Jak tłumaczy RPO zgodnie z prawem ustawa o publicznym transporcie zbiorowym pozwala wprawdzie samorządowi definiować prawo do ulg (poza kilkoma obowiązkowymi ulgami – m.in. dla studentów, parlamentarzystów, osób z niepełnosprawnościami i kombatantów), tym niemniej samorząd musi stosować jasne kryteria i nie różnicować objętych nimi grup w niezrozumiały sposób. Jeśli prawo do ulgi mają mieć emeryci, to wszyscy, a nie tylko niektórzy z nich. Zatem równie dobrze można by napisać, że ulga przysługuje emerytom urodzonym w miesiącach zimowych albo tym, których nazwiska zaczynają się na litery od A do K.

Sprawa znajdzie swój finał przed obliczem Temidy. RPO zaskarżył bowiem uchwałę rady miasta do sądu administracyjnego.

fot. Artur Karpiński