Akcja zbierania śmieci! Przyłączysz się?

Podnieś przynajmniej pięć śmieci codziennie, obojętnie gdzie jesteś – na plaży, w mieście, lesie czy górach. Każdy śmieć zabrany z ziemi to o jeden śmieć mniej w naszym ekosystemie! Wysiłek żaden, a wpływ ogromny. Zachęcamy Was do wzięcia udziału w tej wyjątkowej akcji #pickup5 #podnieś5 #podnieśśmiecia #codziennie5.

 – Moim żywiołem jest woda, od zawsze. Kocham naturę, doceniam piękno gór, lasów, a nawet moich rodzimych jezior, ale całe życie ciągnie mnie nad morze. Na bieżąco śledzę poczynania fundacji, zajmujących się ochroną fauny i flory i interesują się ekologią właściwie od zawsze. Często oglądam różne inspirujące filmy i relacje z akcji sprzątania plaż oraz samej wody. W ostatnim okresie mam wrażenie, że tego typu akcji przybywa, albo po prostu temat śmieci nareszcie jest należycie eksponowany. Zewsząd płyną informację o akcjach obywatelskich i sprzątaniu śmieci przez zwykłych, niezrzeszonych ludzi. Wraz ze znajomymi z Goethic.com sprzątamy śmieci od lat. Niedawno usłyszałam o akcji zbierania pięciu śmieci z plaży, postanowiłam wziąć w niej udział i rozpowszechnić ją dalej. Tym niemniej śmieci można zbierać wszędzie, nie tylko na plaży – podkresla w rozmowie z reporterką WieleLiter.pl Martyna Tomaszewska.


Ich post odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych i został udostępniony ponad 40 tysięcy razy.

Nie spodziewaliśmy się że to zdjęcie oraz wpis przyciągną tyle uwagi i rozejdą się viralem. Śmieci które widać na zdjęciach zdecydowanie trafiły do kosza, w Caorle nawet do koszy od segregacji. Nie lansujemy się na największych czyściochów w internetach, ale zrobię co mogę, aby tą akcję rozpopularyzować jeszcze bardziej. Bo skoro naprawdę przemawia do ludzi to ma potencjał wpływu na innych, być może właśnie tych co śmiecą. Jeśli tak, to mam obowiązek dopilnować, aby miała jak najsilniejszy pozytywny wpływ na nasze środowisko – stwierdza Martyna.

Choć akcja jest ważna i potrzeba to czasem spotykają się z dziwnymi reakcjami. Tak było w Rzymie przy Koloseum.

Wokół zaśmieconych trawników stoją dziesiątki turystów i z dezaprobatą patrzą na walające się wszędzie butelki z plastiku i puszki z aluminium, ale nikt nie drgnie, aby się po nie schylić, choć do pustego śmietnika jest tylko kilka metrów. Z pewnym zażenowaniem obserwowali naszą redaktorkę zbierającą z trawników, co tylko dała radę unieść, oraz mnie, uwieczniającego to na zdjęciach. Widać, że wielu takie zachowanie wydaje się dziwne, być może wręcz niestosowne. Tym bardziej nas to motywuje do zbierania śmieci w miejscach publicznych – stwierdza Marian Mrozek.

Warto zajrzeć: Więcej informacji znajdziecie na stronie Goethic.com