Setki miejsc, gdzie mógł się schować wąż

Ponad 5-metrowy pyton tygrysi nadal przebywa na wolności. Przypominamy, że dopiero co zrzucił wylinkę, więc jest wygłodniały i może być agresywny.  Szczególną ostrożność powinni zachować mieszkańcy okolic Konstancina-Jeziornej. Zagrożone atakiem są głównie dzieci oraz zwierzęta domowe. Dziś poszukiwania zostaną wznowione. Teren jest jednak bardzo trudny…

Jak informuje w specjalnym komunikacie Animal Rescue Polska oraz Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt, wczoraj (9 lipca) przeszukany został bardzo duży teren: pieszo, samochodami terenowymi oraz z wody łodziami. W poszukiwaniach brało udział wiele różnych grup w tym inspektorzy Fundacji, wolontariusze, policja i miejscowe instytucje. Niestety, gada nie udało się znaleźć.

Teren poszukiwań jest bardzo trudny. Są tam mokradła, krzaki, wysokie trawy, powalone konary drzew i setki miejsc, w których wąż może się schować. Na miejscu panuje wysoka wilgotność i temperatura, gdyż miejsce to jest dobrze osłonięte od wiatru wałem i od Wisły wysokimi nasypami piachu. Wczoraj pojawił się nowy ślad świadczący o bytności węża na nadwiślańskich terenach od miejscowości Gassy do Ciszycy. Potwierdził go uczestniczący w poszukiwaniach specjalista.

W związku z tym o zachowanie szczególnej ostrożności proszeni są mieszkańcy miejscowości: Gassy, Dębina, Ciszyca, Czernidła i Łęg. Kiedy zobaczycie węża, nie podchodźcie do niego. O ile nie zagraża to Waszemu bezpieczeństwu, spróbujecie zrobić mu zdjęcie telefonem, oczywiście zachowując bezpieczną odległość.

Należy też niezwłocznie powiadomić: Policję 997, Powiatowe Centrum Kryzysowe 22 7370763 lub patrol Fundacji 792 122 222.

O tym ponad 5-metrowym pytonie przeczytacie też TUTAJ.