Wygrzewał się na słońcu

Silnie wychłodzony, z ranami na szyi – wczoraj w Warszawie odłowiono węża zbożowego, odmiana „snow”. Nie wiadomo czy gad jest ofiarą wakacyjnych wyjazdów, czy może komuś uciekł.

Jak informuje na FB Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Polska (ci sami, którzy zajmują się poszukiwaniem pytona), wczoraj, w godzinach popołudniowych, otrzymali zgłoszenie od osób, spacerujących po Lasku Bielańskim w Warszawie o nietypowym dla naszego klimatu wężu, wygrzewającym się w słońcu. Patrol, wraz z lekarzem weterynarii, udał się na miejsce zdarzenia. Weterynarz rozpoznał, że to wąż zbożowy odmiana „snow”.

Jest to samica o masie 7400 gr, długości 120 cm, wieku 3+ lat. Ogólna kondycja dobra. Ma rany na szyi świadczące, iż najprawdopodobniej karmiona była żywymi gryzoniami – małe szczury, myszy. Wąż na rękach zachowuje spokój, brak agresywnych odruchów sugeruje, że jest oswojony i niedługo przebywa w naszym środowisku. Silnie wychłodzony – informuje doktor Gabor Kamiński.

Ten gatunek, popularny w hodowlach amatorskich, jest niejadowity i niegroźny dla człowieka. Wąż został zabezpieczony i przewieziony do szpitala dla gadów, gdzie pozostanie przez najbliższe 2 tygodnie. Nie wiadomo czy jest ofiarą wakacyjnych wyjazdów, czy może komuś uciekł.

Porzucane są nie tylko psy