Szczególnie teraz przydałby się nowy znak „Uwaga na nisko latające bociany” Te ptaki właśnie uczą się latać i nisko przelatują nad naszymi drogami. Niestety, bardzo często kończy się to dla nich tragicznie.
Jak czytamy na FB Grupy EkoLogicznej, w ostatnich dniach wiele młodych bocianów opuściło swoje gniazda, aby rozpocząć pierwsze loty. Niestety, są już ofiary. Wczoraj strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach poprosili członka grupy o interwencję w związku z boćkiem, leżącym na drodze w okolicy Nasiłowa, gmina Paprotnia (województwo mazowieckie). Ptak został znaleziony przez przejeżdżających ludzi z bardzo rozległymi obrażeniami obydwu skrzydeł. Miejsce znalezienia wskazuje jednoznacznie, że przelatywał nisko nad drogą lub był to jego pierwszy lot w trakcie, którego, niestety, potrącił go samochód. Gniazdo, które opuścił znajduje się bezpośrednio przy drodze, co znacznie podwyższa ryzyko zagrożenia, dla młodych niedoświadczonych bocianów. Niestety, bocian nie przeżył.
– Nie mam danych z Polski, ile bocianów, ginie zabitych przez samochody. Tylko na terenie powiatu siedleckiego każdego roku ginie w ten sposób około 10 ptaków. Zdarza się to szczególnie podczas upalnych dni. Jak sądzę ma to związek z tym, że wtedy reakcje i ludzi, i ptaków są spóźnione. Często bociany giną też, gdy kompleks łąk w pobliżu miejscowości przecina droga. Wtedy lecą z jednej łąki na drugą nisko nad ziemią – wyjaśnia w rozmowie z reporterką WieleLiter.pl doktor Ireneusz Kaługa, ornitolog i przyrodnik z Grupy EkoLogicznej.
Noga z gazu!
Jak dodaje, na bociany trzeba uważać od ostatnich dni czerwca do odlotu na zimowisko około 15 sierpnia, ale najtrudniejszy jest lipiec. Wtedy większość młodych ptaków opuszcza gniazda. Jest na to jedna rada – kiedy widzicie żerujące przy drodze bociany, zwolnijcie! Uratujecie w ten sposób kilka młodych boćków. Z pewnością przydałby się znak „Uwaga na nisko latające bociany?”. Czy się go doczekamy? Nie wiadomo!
fot. FB Grupa Ekologiczna
O fascynującym świecie natury przeczytacie TUTAJ.
ZOBACZCIE TAKŻE: