Mimo wyjątkowo deszczowego lipca, na Podhalu turystów nie brakowało. Chociaż prognozy pogody nie zachęcały do długich wycieczek, to na tatrzańskich szlakach panował tłok. Mokre szlaki sprzyjały jednak upadkom i kontuzjom. Dla ratowników TOPR oznaczało to jedno – pełne ręce roboty! Tymczasem w najbliższych dniach w godzinach popołudniowych przewidywane są kolejne deszcze i burze.
W zeszłym tygodniu TOPR-owcy pomogli m.in. kilku turystom, którzy doznali urazu stawu skokowego, 62-letniemu turyście, który miał problemy z oddychaniem, komunikacją i drętwieniem kończyń czy 15-latce, która upadając mocno zraniła kolano.
– W czwartek (26.07) o godz. 11.26 do TOPR zadzwonił turysta – świadek zdarzenia, że po południowej stronie powyżej Czarnego Stawu Gąsienicowego będąca na szlaku turystka poślizgnęła się i spadła około trzech metrów do przepływającego poniżej potoku. W wyniku upadku doznała urazu głowy, ręki i nogi. Nie jest w stanie samodzielnie się poruszać. Z Murowańca w tamten rejon wyruszył pełniący tam dyżur ratownik. Z bazy wystartował śmigłowiec. Ze względu na załamanie pogody i ograniczoną przez chmury widoczność nie mógł dolecieć w rejon wypadku i zawrócił do Zakopanego. Spod Centrali zabrał pięcioosobową ekipę ratowników z zadaniem dolotu jak się da najbliżej miejsca zdarzenia. Ponieważ nastąpiła chwilowa poprawa pogody, śmigłowiec poleciał w rejon wypadku. Tam z jego pokładu desantowało się dwóch ratowników. Po udzieleniu pierwszej pomocy turystkę włożono do noszy francuskich, windą wciągnięto na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowano do szpitala – relacjonuje ratownik TOPR Adam Marasek.
Pełną kronikę TOPR znajdziecie na stronie topr.pl
Jak podkreślają ratownicy, w najbliższych dniach w godzinach popołudniowych przewidywane są opady i burze. Dlatego radzą, aby na wycieczki w Tatry wychodzić wcześnie rano. Tak, aby zdążyć przed nadejściem burzy powrócić do miejsca zamieszkania lub przynajmniej dotrzeć do najbliższego schroniska.
– Po opadach jest ślisko, należy po szlakach poruszać się ostrożnie tak, by nie doprowadzić do upadku i kontuzji. Ponieważ pogoda zmienia się dynamicznie, każdorazowo przed wyjściem w góry należy sprawdzić aktualną prognozę pogody – podsumowuje Adam Marasek.
Fot. FB TOPR.