Niektórym w Tatrach puszczają nerwy

Piękna pogoda, z niewielkim tylko deszczem i burzą, przyciągnęła na Podhale rekordowe ilości turystów. Dla ratowników TOPR oznaczało to jak zwykle jedno – dużo pracy. Na szczęście nie doszło do żadnych tragicznych w skutkach wypadków.

W zeszłym tygodniu ratownicy pomogli m.in. turyście, któremu „nogi odmówiły posłuszeństwa” czy kolejnemu, który został ugodzony w głowę spadającym kamieniem, strąconym prawdopodobnie przez znajdującego się powyżej jakiegoś turystę, a także turystkom, którzy doznali różnych urazów nóg czy rąk, . Udzielili też pomocy dwóm turystkom z objawami silnego zatrucia pokarmowego oraz turystce, która po ugryzieniu przez osę dostała silnej reakcji alergicznej.

Ratowników zadziwiła także niefrasobliwość ze strony niektórych turystów.

W poniedziałek (13 sierpnia) o godz. 8.37 do TOPR zadzwonił zaniepokojony ojciec informując, że do tej pory nie ma informacji od syna, który poprzedniego dnia wyruszył na Orlą Perć. Próba łączności z nim nie powiodła się. Sprawdzono okoliczne schroniska  poszukiwany tam się nie meldował. O 9.21 do TOPR zadzwonił poszukiwany informując, że spał w 5-ciu stawach, ale nie meldował się w recepcji. Dziwi niefrasobliwość młodych ludzi, którzy nie pamiętają, że najbliżsi martwią się o nich. A wystarczyłby jeden telefon lub SMS z informacją, że wszystko ok. A tak w niepotrzebne poszukiwania angażowani są ratownicy – podkreśla ratownik TOPR Adam Marasek.

Ponadto tupetem czy też zwyczajnym chamstwem wykazała się 29-letnia turystka z Warszawy, która w sobotę w południe (18.08) zadzwoniła, że znajduje się w schronisku na Ornaku. Z telefonicznej rozmowy z ratownikiem dyżurnym wynikało, że kobieta zmęczyła się wycieczka w dniu wczorajszym.

Lekarzowi TOPR przekazała, że bolą ją kolana. Zalecono jej, aby spokojnie odpoczęła. W tej chwili ratownicy byli bowiem zajęci poważniejszymi zdarzeniami. Przekazano jej także, że jak będzie taka możliwość zostanie zwieziona w późniejszym terminie. Turystka w niewybredny sposób, mówiąc do ratownika przyjmującego jej zgłoszenie: „Będzie Pan miał przesrane, jak nie przyjedzie samochód”, próbowała wymusić interwencję ratowników. Ze względu na nieuzasadnione, według ratowników wezwanie o sprawie poinformowano policję – wyjaśnia Adam Marasek.

Pełną kronikę TOPR znajdziecie na stronie topr.pl.

Na najbliższy dni przewidywana jest zmienna pogoda. Dni słoneczne mają być poprzeplatane dniami z możliwością przelotnych dreszczów i burz. Ponieważ pogoda zmienia się dynamicznie, przed wyruszeniem w góry należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody.

ZOBACZ TAKŻE:

Tajemniczy Olbrzym w Górach Sowich