Ukradł piwo, grozi mu do 10 lat!

Jeśli pokusić się o stworzenie rankingu najmniej bystrych rabusiów rodem z „Gangu Olsena”, to ten 24-latek z pewnością znalazłby się w czołówce. Zagroził sprzedawczyni użyciem noża i ukradł „czteropak” piwa.  Okazał się jednak na tyle mało inteligentny, że w miejscu zdarzenia zostawił… dowód osobisty. Policja znalazła go już po kilkudziesięciu minutach.

Jak relacjonują krakowscy policjanci, kilka dni temu do jednego z nowohuckich sklepów wszedł młody mężczyzna. Klient kręcił się po sklepie, co wzbudziło zainteresowanie ekspedientki. Kobieta zaczęła obserwować mężczyznę. Nagle zauważyła, że chłopak chowa do plecaka „czteropak” piwa. Sprzedawczyni błyskawicznie zareagowała. Podbiegła, chcąc zablokować złodziejowi drogę ucieczki. Doszło między nimi do szarpaniny, podczas której napastnik wyciągnął nóż i zagroził jego użyciem, a następnie zabierając piwo wybiegł ze sklepu.

Na miejscu zdarzenia napastnik zostawił jednak … dowód osobisty. Dokument wypadł mu z kieszeni, kiedy wyciągał nóż. Przestraszona ekspedientka wezwała na miejsce policję. Mundurowi rozpoczęli poszukiwania i kilkadziesiąt minut po zgłoszeniu policjanci zauważyli mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi złodzieja.

Nie wiadomo czy rabuś zdążył nacieszyć się łupem. Wiadomo, że został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Tam usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej. Grozi mu za to do 10 lat za kratkami.

ZOBACZ TAKŻE:

Trzy razy w ciągu tygodnia okradał to samo mieszkanie

fot. Malopolska.policja.gov.pl