Powstaniec stracił swoją broń…

„– Zabrałeś mi broń, jak już sobie postrzelałeś to oddaj – nie bądź złodziejem” – kartka z takim napisem zawisła na rzeźbie jednej z postaci powstańców listopadowych w Lipsku. Nie dali się oni rozbroić Moskalom 187 lat temu, za to teraz rozbroił ich chuligański wybryk! 

O kradzieży poinformował Marek Łata, historyk i nauczyciel z Lipska w województwie mazowieckim. Jak wyjaśnia, był inicjatorem postawienia rzeźby i rewitalizacji tamtejszego zalewu. Rzeźba upamiętnia ostatnią bitwę Powstania Listopadowego na południu Królestwa Polskiego.

Została ona stoczona pod Chotczą i Lipskiem przez korpus gen. Samuela Różyckiego z wojskami rosyjskiego generała Teodora Rudigera 10 września 1831 roku, dwa dni po upadku Warszawy i całego powstania. Za dziesięć dni będzie 187 rocznica tych walk. Symboliczną rzeźbę powstańców, którzy nie dali się rozbroić Moskalom rozbroił jakiś mieszkaniec Lipska. Szkoda, bo rzeźba stoi już cztery lata, nikomu dotychczas nie przeszkadzała i powoli stawała się symbolem miasta – podkreśla Marek Łata.

Jak dodaje w rozmowie z reporterką WieleLiter.pl, zniszczona broń została porzucona nad zalewem w Lipsku i obecnie znajduje się w miejskim urzędzie. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Aby ująć sprawców, skorzysta z monitoringu, który znajduje się nad zalewem.

fot. Marek Łata
ZOBACZ TAKŻE:

Dziecko w tłumie znika błyskawicznie!