W Tatrach może być niebezpiecznie!

To był chyba ostatni tak piękny jesienny tydzień. Słońce, ciepło ( jak na Tatry o tej porze roku) i piękne kolory zapraszały do niespiesznych wycieczek. Dopiero pod koniec tygodnia pogoda się popsuła i sypnęło śniegiem. Ratownicy mieli trochę pracy.

Toprowcy pomogli m.in. turystom, który doznali urazów rąk i nóg, kontuzji barku, 80-letniemu turyście, który zasłabł i nie był w stanie kontynuować wędrówki czy  mężczyźnie, który poślizgnął się i spadł kilkanaście metrów stromym, kamienistym terenem.

W zeszły wtorek na prośbę policji sprawdzano czy w Tatrach nie pojawił się mieszkaniec Bełchatowa, który prawdopodobnie wyjechał do Zakopanego. Jego telefon nie odpowiadał. Sprawdzono schroniska czy nie meldował się i parkingi u wylotu dolin, czy tam nie zostawił swojego samochodu. Nie natrafiono na żaden ślad poszukiwanego. W środę rano  powiadomiono TOPR, że poszukiwany mężczyzna pojawił się u rodziny – relacjonuje ratownik TOPR Adam Marasek– Rownież w środę, ale po południu do TOPR zadzwonili turyści ( kobieta i mężczyzna), którzy znajdowali się w rejonie Buczynowych Turni informując, że turysta opadł z sił, ma zawroty głowy, wymiotuje, ma dreszcze, a turystka jest spanikowana. Nie byli w stanie kontynuować wycieczki i poprosili o pomoc. Turyści śmigłowcem zostali przetransportowani do Zakopanego.

W sobotę po południu powiadomiono TOPR, że na progu Doliny za Mnichem turysta złamał nogę. Ponieważ pogoda nie pozwoliła na skorzystanie ze śmigłowca, z Centrali do Morskiego Oka wyjechała ośmioosobowa ekipa ratowników, którzy przed 18. dotarła na miejsce. Po udzieleniu pierwszej pomocy i włożeniu rannego do noszy zniesiono go do Morskiego Oka i następnie samochodem przewieziono do szpitala.

Pełną kronikę TOPR znajdziecie na stronie topr.pl

Jak informują ratownicy na najbliższe dni synoptycy przewidują w Tatrach opady śniegu, a pod koniec tygodnia deszczu. Nie będzie to pogoda zachęcająca do tatrzańskich wycieczek. Odradzają wyruszanie w wyższe partie Tatr.

ZOBACZ TAKŻE:

Tam, gdzie woda nigdy nie zamarza