Pijani kierowcy stanowią istotne zagrożenie i nie ma dla nich usprawiedliwienia. A co w przypadku, gdy nietrzeźwy jest również poszkodowany? Do takiej sytuacji doszło w Cieszynie – potrącony pieszy miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Najpierw trafił do szpitala, a następnie do… policyjnego aresztu.
Jak relacjonują cieszyńscy policjanci, kierujący bmw mieszkaniec Cieszyna, jadąc ul. Katowicką potrącił mężczyznę, który nagle wtargnął na jezdnię poza przejściem dla pieszych.
– Pieszy nie miał żadnych elementów odblaskowych i był ubrany w ciemną odzież. Zarówno kierowca jak i pieszy byli nietrzeźwi. Badanie pierwszego z nich dało wynik 0,79, natomiast drugiego ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca, za kierowanie pojazdem w stanie pod wpływem alkoholu, może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Z kolei pieszy, za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, został ukarany mandatem. W samym zdarzeniu nie odniósł on poważniejszych obrażeń i odmówił badań lekarskich – relacjonują policjanci z Cieszyna.
Wprost ze szpitala mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, ale nie za popełnione wykroczenie czy ze względu na stan nietrzeźwości. Okazało się bowiem, że był on poszukiwany przez cieszyński sąd, celem doprowadzenia do zakładu karnego.
ZOBACZ TAKŻE:
https://wieleliter.pl/2018/07/16/zatluczona-palkami-jako-czarownica/
Zdjęcie główne ma charakter poglądowy, źródło policja.gov.pl