Studencki satelita z misją specjalną zrobił historyczne zdjęcie

Południowa Szwecja, gęste chmury nad Norwegią, spory fragment Morza Północnego, a nawet fragment naszego Bałtyku – znalazły się na zdjęciu wykonanym przez studenckiego satelitę PW-Sat2. Przejdzie ono do historii jako pierwsze polskie zdjęcie satelitarne zarejestrowane przez polskiego sztucznego satelitę. Nie jest to pierwsza polska fotografia Ziemi zrobiona z orbity, bo taką ręcznym aparatem, wykonał kosmonauta Mirosław Hermaszewski.

Pierwsze zdjęcie w dwóch rozdzielczościach (160 ×128 pikseli i 320 × 240 pikseli) zostało przesłane podczas jedenastej sesji komunikacyjnej 5 grudnia. Wykonane zostało około 10:40 UTC tego samego dnia podczas przelotu nad Polską. Następnego dnia podczas kolejnych sesji komunikacyjnych udało się pobrać to samo zdjęcie w rozdzielczości 640×480 pikseli, czyli najwyższej, jaką oferują kamery na pokładzie satelity PW-Sat2. Ze względu na ograniczenia mocy satelity oraz przepustowości łącza radiowego, przesłanie zdjęcia nawet w tak niskiej, jak na ziemskie warunki jakości, zajmuje kilka kontaktów ze stacją naziemną, które trwają maksymalnie ok. 10 min. Takich przelotów nad Polską satelita wykonuje aktualnie do sześciu dziennie i z każdym połączeniem odbierany był kolejny fragment tego historycznego zdjęcia – wyjaśnia Dominik Roszkowski, jeden z członków projektu PW-Sat2 realizowanego przez Studenckie Koło Astronautyczne Politechniki Warszawskiej.

Zdjęcie zostało wykonane, kiedy satelita znajdował się nad holenderskim wybrzeżem, a widać na nim południową Szwecję, gęste chmury nad Norwegią, spory fragment Morza Północnego, a nawet fragment naszego Bałtyku. W jednym z narożników widzimy czarny trójkąt koła podbiegunowego gdzie aktualnie jest noc, a w prawym górnym mały trójkąt, który jest fragmentem struktury satelity.

Satelita z misją, która pozwoli ograniczyć liczbę kosmicznych śmieci

Kamery na pokładzie PW-Sata2 nie miały służyć obserwacjom Ziemi. Ich głównym zadaniem jest weryfikacja otwarcia żagla deorbitacyjnego na koniec misji. Dlatego kamery skierowane są pod kątem do ścianek satelity i w ich polu widzenia znajduje się fragment urządzenia. Satelita PW-Sat2 w ciągu najbliższych kilku dni będzie przechodził testy czujnika Słońca. Po 40 dniach, czyli w połowie stycznia, nastąpi otwarcie żagla deorbitacyjnego.

PW-Sat2 jest studenckim projektem edukacyjnym, którego głównym celem technologicznym jest skonstruowanie i przetestowanie innowacyjnego systemu deorbitacji w postaci żagla o powierzchni 4 m².

Deorbitacja satelitów jest dzisiaj coraz częściej poruszanym tematem w związku z rosnącą ilością „kosmicznych śmieci””, znajdujących się na niskich orbitach okołoziemskich. Obiekty te stanowią m.in. moduły rakiet wielostopniowych, nieczynne satelity, oraz drobne elementy, które powstały w wyniku zderzeń satelitów. W wyniku takich zderzeń powstaje mnóstwo małych elementów, które krążąc po orbicie zagrażają działającym satelitom. Gdyby projekty wysyłane w kosmos posiadały systemy deorbitacyjne, możliwe byłoby zapobiec takim niefortunnym zdarzeniom – podkreśla Dominik Roszkowski.

Więcej informacji o tym projekcie znajdziecie na stronie pw-sat.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Młodzi naukowcy odkryli kolejny superfood