Nie zatrzymał się do kontroli, bo się spieszył do znajomych

Nietypowy, policyjny pościg za kierowcą daewoo. 36-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej, bo jak twierdził spieszył się do znajomych i nie lubi się spóźniać na umówione spotkania. Teraz mężczyźnie może grozić kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności i obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów na okres od roku do piętnastu lat.

Jak informują podkarpaccy policjanci, we wtorek przed godz. 21 w Grabownicy Starzeńskiej, patrol drogówki zwrócił uwagę na kierującego pojazdem daewoo. Funkcjonariusze pojechali za mężczyzną, chcąc go zatrzymać do kontroli drogowej. Mimo użytych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca kontynuował swoją jazdę. W pewnym momencie znacznie przyśpieszył. Mężczyzna ignorował polecenie funkcjonariuszy. Dopiero po przejechaniu ponad dwóch kilometrów kierowca nagle skręcił w lewo i wjechał w drogę dojazdową do jednej z posesji w Pakoszówce, na terenie powiatu sanockiego.

Kierującym daewoo okazał się 36-letni mieszkaniec powiatu sanockiego. Podczas kontroli okazało się, że mężczyzna był trzeźwy i posiadał uprawnienia do kierowania pojazdami. Na pytanie funkcjonariuszy dlaczego nie zatrzymał się do kontroli drogowej, stwierdził, że nie lubi się spóźniać do znajomych na umówione spotkania.

36-latek swoim zachowaniem dopuścił się przestępstwa i odpowie za to przed sądem. Może mu grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z kodeksem karnym: Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Ponadto w przypadku dopuszczenia się tego przestępstwa, sąd obligatoryjnie wydaje także zakaz prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat.

ZOBACZ TAKŻE:

Pijany mężczyzna wjechał do sali bankietowej. Grozi mu więzienie!

Fot. główne ma charakter poglądowy, źródło policja.gov.pl