Wbił bratu nóż w plecy, bo uważał, że ten nie dba o higienę

28-letniej mieszkance Ełku i 21-latkowi z Wałbrzycha w pewnym momencie kłótni najwyraźniej zabrakło argumentów i literalnie postanowili wbić nóż w plecy – ona znajomemu, a on bratu. Teraz będą tłumaczyć się przed sądem. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. 

Kilka dni temu policjanci zostali poinformowani, że w jednym z mieszkań w Ełku ktoś ugodził nożem 33-letniego mężczyznę. Na miejscu w jednym z pokoi mundurowi znaleźli leżącego na brzuchu człowieka. Na wysokości prawej łopatki rzeczywiście miał wbity w plecy nóż. Przed przyjazdem załogi ratownictwa medycznego udzielili rannemu pierwszej pomocy. Po przyjeździe pogotowia mężczyzna został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie usunięto mu to narzędzie. 

Zatrzymaliśmy 28-letnią znajomą pokrzywdzonego. Jak ustaliliśmy te osoby spotkały się u swego znajomego i we troje pili tam alkohol. W trakcie libacji doszło między nimi do kłótni, podczas której kobieta chwyciła za leżący nóż i raniła nim 33-latka. Kobieta usłyszała już zarzut uszkodzenia ciała. Teraz grozi jej kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Prokurator na wniosek funkcjonariuszy zastosował wobec 28-latki dozór policyjny – wyjaśniają policjanci z Ełku.

Był pijany, sięgnął po nóż

Również wizytą w  szpitalu zakończyła się awantura nietrzeźwego rodzeństwa, do której doszło w zeszłym tygodniu w wałbrzyskiej dzielnicy Sobięcin. 21-letni mężczyzna po słownej wymianie zdań ze starszym bratem, sięgnął ostatecznie po nóż i dwukrotnie wbił mu go w plecy. 31-latek z obrażeniami ciała, niezagrażającymi jego życiu trafił do szpitala, a młodszy agresor do policyjnej izby zatrzymań.

Policjanci szybko ustalili, że młodszy z mężczyzn wszczął awanturę, bo był niezadowolony z tego, iż jego 31-letni brat nienależycie dba o higienę intymną. Na ciele pokrzywdzonego były dwie rany kłute i potrzebna była pomoc medyczna. Na szczęście życiu mężczyzny nie zagrażało niebezpieczeństwo. Policjanci w trakcie wykonywanych czynności sprawdzili stan trzeźwości obu mężczyzn. Okazało się, że obaj byli oni pod wpływem alkoholu. Sprawca miał ponad pół promila tej substancji w organizmie, a pokrzywdzony ponad półtora promila – relacjonują oficer prasowy wałbrzyskiej policji Marcin Świeży.

Zatrzymany 21-latek przyznała się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Oświadczył, iż nie chciał zrobić bratu krzywdy, a jedynie go nastraszyć. Za popełnione przestępstwo grozi mu również do pięciu lat za kratkami. Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, nakazu opuszczenia zajmowanego mieszkania oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego.

ZOBACZ TAKŻE:

Nie zatrzymał się do kontroli, bo się spieszył do znajomych

Fot., źródło policja.gov.pl