Dlaczego jestem za budową Centralnego Portu Komunikacyjnego?

Dyskusja na temat budowy nowego lotniska dla Warszawy toczy się od wielu lat. Już nawet jakiś czas temu zupełnie pomysł porzucono. Dzięki takiemu obrotowi sprawy powstało lotnisko Warszawa/Modlin. Jednak około dwa lata temu pomysł powstania nowego centralnego portu lotniczego powrócił. Nieprzerwanie trwa dyskusja o potrzebie lub braku potrzeby budowy tego lotniska. Dlaczego uważam, że nowe lotnisko powinno powstać i dlaczego zupełnie w innej postaci niż jest proponowane?

Główne warszawskie lotnisko imienia Fryderyka Chopina nazywane przez większość mieszkańców stolicy Okęciem od wielu lat rozwija się bardzo dynamicznie. W 2009 roku z lotniska skorzystało 8 mln pasażerów. W minionym roku było ich już 17 mln. A do tego należałoby doliczyć jeszcze 3 mln osób, które skorzystały z lotniska w Modlinie. To wzrost o ponad 100%.

Bez żadnej wątpliwości można stwierdzić, że wzrost liczby pasażerów będzie także w kolejnych latach. Okęcie mimo kolejnych modernizacji zbliża się do kresu swojej przepustowości. Na dużą rozbudowę lotniska, które położone jest 6 km od ścisłego centrum Warszawy nie ma szans. Zwiększenie przepustowości lotnisk obsługujących Warszawę jest absolutną koniecznością. Oczywiście budowa nowego lotniska nie jest jedynym możliwym rozwiązaniem potrzeb wzrostu ruchu lotniczego.

Można rozwijać lotnisko w Modlinie, jednak ze względu na swoją lokalizację nie jest to optymalne położone. Na północ od Warszawy gęstość zaludnienia jest zdecydowanie niższa niż na południe od stolicy. Ponadto w okolicy portu lotniczego Warszawa/ Modlin znajduje się obszar chroniony Natura 2000. Ptaki, to nie jest to co samoloty lubią najbardziej i lepiej aby samoloty lądowały i startowały z dala od nich. A ponadto koszty rozbudowy lotniska w Modlinie wynoszą praktycznie tyle samo co budowa lotniska. Dość podobnie wygląda sytuacja jeśli chodzi o lotnisko Radom-Sadków. Choć ten porto lotniczy leży na południe od stolicy to jego odległość od Warszawy oraz Łodzi powoduje, że jego usytuowanie również nie wygląda atrakcyjnie. Mimo to modernizacja tego lotniska startuje już niebawem i widać jak duże są to koszta. Państwowe Porty Lotnicze na dostosowanie tego lotniska wydadzą w najbliższych latach prawie pół miliarda złotych. I w mojej są to fundusze zupełnie zmarnowane. W szczególności jeśli w planach jest budowa zupełnie nowego lotniska i to odległego od Radomia o kilkadziesiąt kilometrów.

Trójkąt Warszawa, Łódź i Radom

Ciągły wzrost liczby obsługiwanych pasażerów i zapotrzebowania na kolejne połączenia lotnicze powoduje, że jedynym rozsądnym (w mojej ocenie) rozwiązaniem jest budowa nowego lotniska. Nowe port lotniczy powinien być położone w trójkącie pomiędzy Warszawą, Łodzią i Radomiem z uwzględnieniem, że dobre położenie względem dwóch pierwszych miast jest zdecydowanie istotniejsze. Czy Baranów, obecnie wybrany na budowę CPK jest najlepszym rozwiązaniem trudno ocenić bez dostępu do analiz, ale na pewno jest to jedna z lokalizacji, którą należałoby rozważyć.

W odróżnieniu od obecnie przyjętych założeń budowy od dużego hubu – Centralnego Portu Lotniczego moim zdaniem etapy budowy nowego lotniska powinny być zdecydowanie inne. Budowa od razu dużego portu lotniczego, który w bardzo krótkim czasie miałby przejąć całość (większość ruchu lotniczego z Okęcia) jest bardzo trudnym i kosztownym zadaniem. Obarczonym nieprawdopodobnie dużym ryzykiem. Wiadomo jak z podobnym pomysłem (nie)poradzili sobie Niemcy odnośnie nowego lotniska w pobliżu Berlina. Dlatego proponowałbym zamiast wydawać olbrzymie fundusze na modernizację lotniska w Radomiu rozpocząć budowę zupełnie nowego lotniska. Nowe lotnisko w lokalizacji zdecydowanie lepszej niż Radom-Sadków mogłoby przejąć w pierwszej kolejności loty linii niskokosztowych oraz lody charterowe, te dla których ważnym czynnikiem jest koszt. W tym czasie powstawałyby dogodne połączenia kolejowe, drogowe z nowym lotniskiem. Dopiero z biegiem czasu czasu nowy port lotniczy byłby rozbudowywany, etapami, tak aby mógł w dalszej perspektywie przejąć także połączenia długodystansowe realizowane obecnie z Okęcia. Dopiero wtedy można by mówić o powstaniu Hubu – Centralnego Portu Komunikacyjnego. Powolny rozwój nowego lotniska były korzystny dla lotniska Chopina, które dzięki odjęciu najpierw tylko części lotów mogłoby nadal rozwijać połączenia, a nowo budowany hub w chwili przejęcia tych lotów byłby w zdecydowanie lepszej sytuacji.

Należy również pamiętać, że lotnisko na Warszawskim Okęciu to także lotnisko transportowe oraz wojskowe. Nowo wybudowane lotnisko powinno w pierwszej kolejności przejąć loty cargo. Ciężkie samoloty transportowe są zdecydowanie głośniejsze i bardziej uciążliwe od typowych samolotów pasażerskich. Także dość niesłychane jest, że tak blisko centrum miasta funkcjonuje lotnisko wojskowe. Jeśli baza wojskowa wraz z lotniskiem znajdująca się w Mińsku Mazowieckim nie zaspakaja potrzeb polskiej Armii to wydaje się, że Wojsko powinno pomyśleć o budowie swojego odrębnego lotniska, także gdzieś w oddali od miasta.

Budowa nowego lotniska to plan na lata

Absolutnie nie jestem zwolennikiem zupełnej likwidacji lotniska Chopina. To lotnisko powinno cały czas funkcjonować, ale po docelowym (odległym w czasie) stworzeniu nowego lotniska (hubu) jego rola powinna się zmienić. Okęcie powinno zapewniać połączenia z najważniejszymi miastami europejskimi. Dobre połączenia lotnicze są istotne do rozwoju biznesu i położenia lotniska w Warszawie jest idealne. Można w pewien sposób porównać je do lotniska London City. Po zmniejszeniu ruchu można by rozważyć pozostawienie na Okęciu tylko jednego pasa startowego.

Nierozstrzygniętą pozostawiłbym kwestię lotniska w Modlinie. W tej chwili kontrolę nad lotniskiem chce przejąć samorząd województwa mazowieckiego i to jest dobre rozwiązanie. To lotnisko mogłoby rozwijać się, być może zdecydowanie powolniej i niejako konkurować z nowym lotniskiem, być także pewną rezerwą i opcją dla mieszkańców Mazowsza (szczególnie północnego).

Budowa nowego lotniska powinna być, tak jak już wspomniałem rozłożona na etapy. W pierwszej kolejności powinno powstać lotnisko dla linii niskokosztowych i cargo, a dopiero w dalszym etapie dla lotów długodystansowych. Jednak od początku do końca etapy powinny być zaplanowane, a teren pod całą inwestycję zarezerwowany. Wszytko po to aby powstał port lotniczy funkcjonalny i nieobarczony błędami, które mogą powstać przy budowie „na raz”. Wieloletnie plany pozwolą także uniknąć problemów kolizji z innymi projektami czy z zaskoczonymi mieszkańcami ciągłą rozbudową lotniska. Najpierw ostatecznie powinna zostać wybrana lokalizacja oraz zarezerwowane tereny pod budowę nowego lotniska. Następnie powinien powstać w miarę szczegółowy wieloletni plan budowy najpierw małego portu lotniczego, który w ciągu kilkunastu lat zostanie rozbudowany do dużego hubu lotniczego będącego Centralnym Portem Komunikacyjnym.

ZOBACZ TAKŻE:

Startuje rozbudowa lotniska Chopina