Poszukiwana listem gończym „wpadła”, bo… przyjechała do sądu!

W dość niecodzienny sposób zakończyła swoją wizytę w pilskim sądzie 41-latka. Kobieta była poszukiwana listem gończym za niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.  Tymczasem sprawa rozwodowa partnera, na którą przyjechała jako osoba towarzysząca sprawiła, że to ona będzie musiała się z nim rozstać…

Jak informują mundurowi, kobieta od 2013 roku unikała kary, przebywając poza granicami kraju. Myśląc, że pod latarnią najciemniej, nie spodziewała się spotkać kryminalnych podczas rozprawy sądowej.  Policjanci ze Złotowa ustalili jednak, że terenie pilskiego sądu może przebywać poszukiwana. Z informacji jakie uzyskali mundurowi miała ona towarzyszyć swojemu obecnemu partnerowi, który przyjechał na sądową rozprawę, po to by formalnie zakończyć związek małżeński z inną kobietą.

Ustalenia okazały się słuszne, a funkcjonariusze szybko dostrzegli 41-latkę. Kobieta nie kryła zdziwienia na widok policjantów i nie spodziewała się również, że sprawa rozwodowa partnera sprawi, że to ona będzie musiała się z nim rozstać na najbliższe 60 dni, które spędzi w areszcie śledczym.

ZOBACZ TAKŻE:

Kiedy policjanci przyszli zatrzymać jej partnera, zgłosiła napad!

Fot., źródło policja.gov.pl