Dzień Czystego Stołu, czyli tekst dla ludzi powyżej 18. roku życia! (video)

Dziś jest dobry dzień, aby pozbierać wszystkie niepotrzebne rzeczy z blatu albo zmienić obrus. 6 marca obchodzimy bowiem Dzień Czystego Stołu. Jest to także dzień urodzin tego, który bardzo chciał mieć czysty stół, czemu dobitnie dał wyraz podczas słynnego nagrania w 2009 roku. ;-)

Nie wiadomo, kto był pomysłodawcą ustanowienia tego nietypowego święta, ale z pewnością musiała być to osoba pedantyczna.  

Wielu osobom stół służy także jako biurko, tak więc w kwestii sprzątania można przytoczyć dwie ścierające się od dwóch lat opcje, które dotyczą właśnie sprzątania na biurku. Zwolennicy tej pierwszej twierdzą, że w bałaganie nie da się pracować i marnuje się cenny czas na szukanie dokumentów. Z kolei sympatycy tej drugiej podkreślają, że biurkowy nieład świadczy o kreatywności. Na potwierdzenie tych słów przytaczają słowa Alberta Einsteina, który podobno powiedział: Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?

A poniżej przypominamy bodajże najsłynniejszą wypowiedź Kamila Durczoka, który właśnie 6 marca świętuje swoje urodziny (UWAGA, PRZEKLEŃSTWA), a który dziesięć lat temu dobitnie dał wyraz tego jak bardzo chciałby mieć czysty stół.

Rurku? A to dobrze, że mnie słuchasz. Kto odpowiada za to, jak to wygląda w tym studiu? Taaa… Nie wku*wiaj mnie, dobrze? Od dwóch dni jest tak upie*dolony stół tutaj, że tylko dlatego, że zlikwidowaliśmy ten je*any przerywnik, który jedzie z góry, to się jeszcze to jakoś ku*wa uchowało i ludzie tego nie widzą! Może by ktoś ruszył dupsko po prostu i to wyczyścił? A jak tu będzie gówno leżało na stole, to je też pokażesz czy będziesz protestował?! Rurku, to nie jest coś wymyślić, dobra? Trzeba po prostu powiedzieć Wolanowi, że ma załatwić tak, żeby się tu ku*wa ktoś pojawił i to wyczyścił albo jakiemukolwiek innemu facetowi, który się poczuwa minimum odpowiedzialności, co pokazujemy czterem milionom ludzi przed telewizorem. Uje*any farbą, nie wiem czym…

Sam zainteresowany po jakimś czasie skomentował historię brudnego blatu. ;-)