Podpalił samochód i… siebie! Wpadł u lekarza (video)

Niezbyt roztropnym przestępcą okazał się pewien 22-letni mężczyzna, który chciał podpalić samochód, a sam zamienił się w żywą pochodnię. W trakcie polewania auta łatwopalną substancją nastąpiła bowiem eksplozja, która błyskawicznie przeniosła ogień na odzież podpalacza. Poparzony mężczyzna wpadł w ręce będzińskich policjantów kilka godzin później, gdy szukał lekarskiej pomocy. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tej sprawie.

Jak informują śląscy policjanci, bardzo niebezpieczne wydarzenie zarejestrowała kamera zamontowana na jednym z budynków mieszkalnych w centrum Będzina. W miniony poniedziałek nad ranem, 22-letni mężczyzna podłożył ogień pod stojący na posesji samochód osobowy. Po użyciu łatwopalnej substancji nastąpiła eksplozja, w wyniku której ognień zajął ubranie podpalacza. Uciekając, 22-latek zdjął palącą się odzież. W ręce stróżów prawa mężczyzna wpadł kilka godzin później, gdy z poparzeniami ciała zjawił się u lekarza.

Młody mężczyzna usłyszał wczoraj zarzut zniszczenia mienia, za który grozi mu nawet 5 lat więzienia. Prowadzący sprawę śledczy nie wykluczają, że zarzuty mogą usłyszeć również inne osoby, w tym te, które prawdopodobnie zleciły 22-latkowi podpalenie.

Pod koniec zeszłego mieszkańców małej miejscowości Stare Monasterzysko w warmińsko-mazurskim obudziła z kolei eksplozja i słup ognia. Okazało się, że 25-latek próbował ukraść paliwo ze skutera, znajdującego się na jednej z tamtejszych posesji. Było ciemno, więc zapalił zapalniczkę, aby zobaczyć ile paliwa jeszcze pozostało. Skutek takiego zachowania łatwo przewidzieć – zapalił się nie tylko skuter i szopa, w której stał, ale także nieroztropny złodziej. Całą historię znajdziecie poniżej.

W trakcie kradzieży paliwa przyświecał sobie… zapalniczką!

Źródło policja.gov.pl