W góry na wyżej położone szlaki należy zabrać raki, czekan i sporo zdrowego rozsądku

W ubiegłym tygodniu w Tatrach panowała bardzo zmienna pogoda. Ocieplenie, ochłodzenie, opady śniegu i bardzo silny wiatr, który na Kasprowym Wierchu osiągał prędkość ponad 140 km/godz. Takie warunki nie sprzyjały turystom i narciarzom. Ratownicy mieli trochę pracy.

Toprowcy pomogli m.in. kilku narciarzom skitourowym, którzy doznali urazów nóg, turyście, który  poślizgnął się na stromych, twardych śniegach i zsunął się około 300 metrów, doznając urazu stawu skokowego.

– W sobotę (9.03) o godz. 12.40 przez aplikację „Na ratunek” turysta powiadomił Centralę TOPR, że podczas zejścia Głazistym Żlebem jego kolega doznał urazu nogi. W pobliżu w Doliny Małej Łąki akurat przebywali dwaj ratownicy, którzy szybko doszli na miejsce wypadku , udzielili pierwszej pomocy poszkodowanemu i zabezpieczyli go cieplnie. Przekazali do Centrali informację, że stan poszkodowanego wymaga transportu. Z Centrali samochodem do Dol. Małej Łąki i dalej skuterem w pobliże miejsca zdarzenia wyjechali dwaj ratownicy. Turystę zwieziono skuterem do wylotu doliny i dalej samochodem przetransportowano go do szpitala –  relacjonuje ratownik TOPR Adam Marasek.

Jak informują toprowcy, na ten tydzień w Tatrach przewidywane są niezbyt intensywne opady śniegu. Zza chmur wyjrzy również słońca wiatr będzie wiał z mniejszą siłą. Ostatnie opady śniegu poprawiły nieco warunki narciarskie. Należy jednak pamiętać, że kilku-, kilkunastocentymetrowa śniegu zalega na twardej zlodzonej pokrywie śniegu, a silny wiatr wywiał miejscami śnieg do lodu, co sprzyja poślizgnięciom i upadkom. Na wyżej położone szlaki należy zabrać raki, czekan i sporo zdrowego rozsądku.

Pełną kronikę TOPR znajdziecie na stronie topr.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Przy dobrej pogodzie widać stamtąd wierzchołki Tatr