Leśnicy z bieszczadzkich nadleśnictw apelują do turystów, aby nie zostawiali resztek jedzenia w miejscach odpoczynku czy na parkingach. Takie odpadki przywabiają niedźwiedzie, które podchodzą coraz bliżej domów. Ostatnio niedźwiedzie często są spotykane, gdy buszują nie tylko w koszach na śmieci ustawionych przy parkingach, ale także przydomowych śmietnikach. Dlatego leśnicy zwracają się także do mieszkańców, aby nie wyrzucali padliny czy lepiej zabezpieczali kompostowniki, gdyż niedźwiedzie lubią tam pogrzebać i robią to nawet w odległości dziesięciu metrów od domów.
Według leśników niedźwiedziom nie przeszkadza bliskość człowieka, jego zapach.
– To bardzo niedobry sygnał, stąd tylko krok do tzw. bliskich spotkań. Jeżeli zdarzają się przypadki groźne dla ludzi, wiadomo, że następny krok będzie groźny dla niedźwiedzia – przestrzegają.
Mimo że społeczność regionu jest świadoma, że żyje wśród drapieżników, to narasta strach przed spotkaniem z niedźwiedziem. Tym bardziej, że to właśnie na Podkarpaciu żyje ponad 200 niedźwiedzi, czyli 90 proc. krajowej populacji tego drapieżnika. Leśnicy podkreślają, że chodząc po lesie trzeba pamiętać, że niedźwiedź nie ma interesu, żeby nas atakować. Jeżeli wchodzimy w młodnik, nawet na szlaku turystycznym, należy zachowywać się w miarę głośnio. W naturalnym odruchu niedźwiedzi rzuci się do ucieczki.
Zwracają również uwagę, że nie powinniśmy podchodzić do dzikich zwierząt, nawet tych, które pozwalają do siebie podejść. To może oznaczać, że jest chore lub oswojone.
– Nie wiadomo, jak się zachowa, bo zwierzę nie myśli, tylko działa instynktownie – podkreślają leśnicy.
I dodają, że jeżeli dorosły osobnik się z czymś oswoi, to przekaże te zachowania potomstwu, ono też będzie miało mniejszy dystans do ludzi. Więcej informacji o niedźwiedziach znajdziecie na stronie Lasów Państwowych.
https://www.facebook.com/NadlesnictwoCisna/videos/977385935793740/
https://www.facebook.com/NadlesnictwoCisna/videos/392204624927018/
ZOBACZ TAKŻE:
Fot. główne ma charakter poglądowy