Agresywne bliźniaki dały popalić strażnikom

Strażnicy miejscy na warszawskiej Pragi mieli przejąć od policji pijanego mężczyznę. Policjantów nie było jednak widać, więc podeszli do dwóch dziewcząt – bliźniaczek, żeby zapytać czy przypadkiem ich nie widziały. Skończyło się na na pogryzieniu strażnika, kopniakach, ciosach i wysłuchiwaniu tego, co dziewczyny miały do powiedzenia o zawodzie, prowadzeniu i rodzinach mundurowych. A to nie koniec „niespodzianek”. 

30 marca stołeczni strażnicy miejscy na wezwanie policjantów mieli zająć się nietrzeźwym pasażerem autobusu. Kiedy dotarli na ulicę Lubelską, nie mogli znaleźć ich patrolu. Podeszli więc do dwóch dziewcząt – bliźniaczek, siedzących na pobliskich płytach betonowych, aby zapytać czy go nie widziały. Na widok straży dziewczęta błyskawicznie odłożyły przedmioty trzymane w rękach, zgarnęły swoje bagaże i próbowały się oddalić. Na wezwanie, aby się zatrzymały stwierdziły, że strażnicy nie mają prawa interweniować, więc odchodzą.

Do tego zaczęły zachowywać się wulgarnie i agresywnie. Z uwagi na to, że porzucone przez dziewczyny przedmioty mogły zawierać narkotyki, ucieczkę udaremniono z użyciem środków przymusu bezpośredniego – wówczas jedna z bliźniaczek ugryzła interweniującego strażnika w przedramię. W czasie unieruchamiania nadaktywnych sióstr strażnicy nasłuchali się, co te sądzą o ich zawodzie, prowadzeniu i rodzinach, przy okazji zarabiając kilka ciosów i kopniaków. Na miejsce wezwano policję i zabezpieczono przedmioty, których pozbyć się chciały dwudziestolatki: mały słoiczek z suszem roślinnym i służący do jego rozdrabniania plastikowy młynek oraz szklaną fifkę. Dodatkowo jedna z nich w torbie miała foliowe zawiniątko z kolejną porcją ziółek – relacjonują stołeczni strażnicy miejscy.

Już na komendzie policji okazało się, że łącznie dziewczęta miały przy sobie prawie trzy gramy marihuany. Obie odpowiedzą za jej posiadanie oraz za znieważenie i naruszenie nietykalności funkcjonariuszy (grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do trzech lat).

ZOBACZ TAKŻE:

Pijacka szarża po ulicach Warszawy

Fot., źródło Straż Miejska Warszawa