Zgłosił rozbój, którego nie było. Zrobił to po raz kolejny!

Miało dojść do rozboju w jednym ze starachowickich sklepów, podczas którego dwóch mężczyzn miało skrępować właściciela i ukraść mu pieniądze. Tymczasem okazało się, że była to zwykła mistyfikacja 57-letniego właściciela owego sklepu. Okazuje się, że to nie był pierwszy raz, kiedy mężczyzna wykazał się tak „bujną” wyobraźnią. Być może swoje nieodpowiedzialnie zachowanie przemyśli za kratkami, bo grozi mu do trzech lat więzienia.

Kilka dni temu dyżurny komendy w Starachowicach otrzymał informacje, że w jednym z lokalnych sklepów miało dojść do rozboju na 57- latku. Na miejsce udali się policjanci, którzy usłyszeli, że właściciel sklepu, 57-letni mieszkaniec Starachowic miał zostać skrępowany przez dwóch sprawców, którzy następnie ukradli mu 150 tysięcy złotych.  Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili jednak, iż w tym czasie, kiedy miało dojść do rozboju do sklepu nikt nie wchodził ani nie wychodził.

Mężczyzna został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw jakimi są fałszywe zawiadomienia o przestępstwie oraz fałszywe zeznania. Postawione zostały już mu zarzuty. To nie pierwszy przypadek, kiedy 57- latek wszedł na ścieżkę niezgodną z prawem. Na początku 2017 roku również zgłosił włamanie podczas, którego miały zostać skradzione produkty z jego hurtowni na blisko 700 tysięcy złotych. Śledztwo wykazało, że mężczyzna sam poprzecinał kłódki w swojej hurtowni oraz zamalował kamery monitoringu, ponieważ chciał wyłudzić pieniądze od towarzystwa ubezpieczeniowego. Został skazany za oszustwo – informuje Paweł Kusiak ze starachowickiej policji. 

Mężczyźnie grozi teraz do trzech lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

630 zarzutów dla 63-letniej dentystki

Fot., źródło policja.gov.pl