Pies ofiarą zuchwałej kradzieży

Alkohol potrafi wyzwolić w ludziach różne pragnienia. Pewnemu mężczyźnie z Gdańska, będącego mocno pod wpływem procentów, tak bardzo spodobała mu się smycz pewnego czworonoga, że postanowił mu ją zabrać. Szybko schował zdobycz do plecaka i ruszył przed siebie. Miał jednak „pecha”, bo jego głupi wyczyn zarejestrowały kamery monitoringu. Złodzieja spotkała zasłużona kara.

Czwartek, 28 marca, kwadrans po godzinie 8. Operator ze studia monitoringu obserwował pasaż handlowy przy ulicy Krzemowej. W pewnej chwili jego uwagę zwrócił spożywający alkohol mężczyzna. O sytuacji poinformował oficera dyżurnego i dalej obserwował nietrzeźwego. Zachowanie mężczyzny robiło się tymczasem coraz dziwniejsze…

Podszedł do przywiązanego obok małego psa i zdjął mu smycz. Następnie schował ją do plecaka, a potem zaczął oddalać się w kierunku pobliskiej szkoły – relacjonuje  gdański strażnik miejski Wojciech Kamiński.

Operator na bieżąco informował policjantów, gdzie aktualnie znajduje się sprawca kradzieży. Niedługo potem mężczyzna został zatrzymany i ukarany dwoma mandatami karnymi. Skradziona smycz została zabezpieczona przez mundurowych.

– Tymczasem po pozostawionego przy sklepie czworonoga wróciła właścicielka. Zabrała psa i wróciła z nim do domu. Operator monitoringu podał oficerowi dyżurnemu jej adres. Dzięki temu czworonożnej ofierze kradzieży udało się odzyskać swoją własność – wyjaśnia Marta Drzewiecka z gdańskiej straży miejskiej. 

ZOBACZ TAKŻE:

Wyjątkowo niefortunna wycieczka do lasu

Źródło: Straż Miejska Gdańsk.
Zdjęcie ma charakter poglądowy.