Żółw „na gigancie”. Zagrażał innym żółwiom

Dyżurny tomaszowskiej policji kilka dni temu otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych niecodziennym widokiem mieszkańców miasta, że widzieli w rejonie ulicy Spalskiej żółwia, który przechadzał się chodnikiem w kierunku jezdni. Dyżurny na miejsce skierował najbliższy policyjny patrol istniało bowiem niebezpieczeństwo, że zwierzę może wejść pod koła nadjeżdżającego pojazdu.

Poszukiwania nie były łatwe i zaangażowali się w nie także przechodnie.

 – Wspólnymi siłami odnaleziono gada w przydrożnych zaroślach. Jak się okazało był to żółw czerwonolicy, który powinien znajdować się w hodowlanym terrarium, bowiem nie występuję on w naturalnym środowisku na terenie naszego kraju w przeciwieństwie do żółwia błotnego, któremu mógłby zagrażać. Policjanci zaopiekowali się gadem do czasu przyjazdu wyspecjalizowanych służb z Leśnego Okręgu Koło Nadleśnictwa Piotrków Tryb., które ma już pod swoją opieką kilka egzotycznych zwierząt podsumowują policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego.

Pochodzące z Ameryki żółwie czerwonolice są zwierzętami domowymi. Bywa jednak, że nieodpowiedzialny „właściciel” zwierzęcia „znudzi się” i wypuszcza go na wolność.  Te gady łatwo przystosują się do naszych warunków środowiskowych i szybko zaczynają rywalizować o pokarm czy miejsca lęgowe z europejskim żółwiem błotnym, który dotychczas nie miał konkurencji i nie potrafi zawalczyć o lepsze warunki dla siebie. Tym samym przez zbytnią ekspansję amerykańskich żółwi, te europejskie mogą wyginąć.

ZOBACZ TAKŻE:

Ich przekleństwem są łuski. To z ich powodu masowo giną!