Sporą bezmyślnością wykazał się 24-letni pasażera volkswagena, który w czasie jazdy odpalił znalezioną we wnętrzu samochodu petardę. Kiedy odpalony już materiał pirotechniczny chciał wyrzucić przez okno okazało się to niemożliwe, ponieważ mechanizm opuszczania szyby był zepsuty i petarda eksplodowała w jego dłoni.
O wybuchu petardy w samochodzie marki volkswagen zaparkowanym pod remizą strażacką w jednej z miejscowości gminy Kolonia Osada dyżurny zamojskiej komendy został poinformowany wczoraj (23 czerwca) po godzinie 21.
– Policjanci wyjaśniając okoliczności zdarzenia ustalili, że 24-latek z gm. Komarów Osada podróżując volkswagenem jako pasażer we wnętrzu samochodu znalazł leżącą na podłodze petardę. W czasie jazdy postanowił ją „odpalić” i wyrzucić przez okno. Jednak jego plan się nie powiódł, ponieważ okazało się, że mechanizm opuszczania szyby był uszkodzony i okna nie dało się otworzyć. Petarda wystrzeliła we wnętrzu samochodu raniąc 24-latka – relacjonują lubelscy policjanci.
Z urazem palców dłoni mężczyzna został przewieziony do szpitala. Policyjne badanie trzeźwości wykazało w organizmie 24-latka ponad dwa promile alkoholu. Na szczęście kierująca volkswagenem 31-latka z Zamościa w wyniku bezmyślnego zachowania swojego kolegi nie odniosła żadnych obrażeń.
ZOBACZ TAKŻE:
Pijany kierowca wiózł na masce auta pijanego mężczyznę. Kiedy ten spadł, przejechał po nim
Fot. główne ma charakter poglądowy. Fot., źródło policja.gov.pl