Osiemnastolatek spadł z Rysów i zginął na miejscu

W drugiej połowie czerwca po wielkich upałach w Tatrach nieco się ochłodziło. Pogoda nie rozpieszczała turystów. Prawie codziennie opady deszczu, do tego jeszcze zalegający w żlebach śnieg, powodowały, poślizgnięcia i upadki. Doszło do kilku wypadków w tym śmiertelnego. Ponadto w Dolinie Jaworzynki  odnaleziono ludzkie szczątki, a śmierć na miejscu poniósł 18-letni turysta. Ratownicy nie próżnowali.

TOPR-owcy pomogli m.in. turyście, który szedł z Kuźnic kamienista drogą, potknął się i gdzieś spadł do lasu, uderzył się w głowę, nie mógł się ruszyć bo był poobijany, kolejnemu, który podczas zejścia z Rysów, będący poniżej Buli poślizgnął się na śniegach i zjechał aż do piargów, turystom, którzy czasie burzy i ulewy wraz z kolegą utknęli w Żlebie Kulczyńskiego czy turystom z urazami nóg. 

– We wtorek (18.06) po godz. 13.40 zakopiańska policja powiadomiła TOPR, że w Dolinie Jaworzynki odnaleziono zwłoki. Z Centrali na miejsce zdarzenia wyruszyło 4 ratowników. Zwłoki przetransportowano do Kuźnic i przekazano firmie pogrzebowej. Okazało się, że śmierć poniósł 55-letni mieszkaniec Krakowa, który zaginął 21 grudnia 2018 roku. Przyczyny śmierci bada zakopiańska policja – wyjaśnia Adam Marasek. – Z kolei w czwartek (20.06) tuż przed 15.30 do TOPR zadzwonili turyści znajdujący się na szlaku na Rysy informując, że przed chwilą z grzędy Rysów spadł jakiś turysta i dalej zsunął się po stromych śniegach, mniej więcej na wysokość Buli pod Rysami. Poproszono ich, by doszli do leżącego i przekazali informację o jego stanie. Po chwili kolejny telefon od turystów, że turysta, który spadł ma poważny uraz głowy, nie wyczuwają oddechu i krążenia, przystępują do reanimacji. Wystartował śmigłowiec , zabierając spod Centrali trzech ratowników. Kolejna grupa pięciu ratowników wyjeżdża samochodem do Morskiego Oka. Z względu na warunki dwóch ratowników desantuje się na płd. brzegu Morskiego Oka. Kolejnych dwóch desantuje się poniżej Czarnego Stawu. Ponieważ pogoda poprawia się, kolejni ratownicy przewożeni są śmigłowcem w rejon Buli. Po dotarciu na miejsce zdarzenia rozpoczynają zaawansowane zabiegi resuscytacyjne, które, niestety, nie przynoszą rezultatu. O godz. 16.40 stwierdzają zgon turysty, ze względu na odniesione wielonarządowe obrażenia spowodowane upadkiem z wysokości. Po uzyskaniu zgody przygotowują ciało do transportu. Śmigłowiec zwozi do Morskiego Oka część ratowników biorących udział w akcji ratunkowej. Pozostali po przylocie śmigłowca pakują ciało, które zostaje przetransportowane do bazy w Zakopanem. Jak się okazało 18-letni turysta schodząc Grzędą z Rysów, najprawdopodobniej poślizgnął się na mokrych skałach, spadł do Rysy, zsuwając się stromymi śniegami uderzał w wystające głazy, doznając śmiertelnych w skutkach obrażeń – relacjonuje toprowiec.

Pełną kronikę znajdziecie na topr.pl

Jak dodają ratownicy, na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywana jest zmienna pogoda. Najpierw opady i burze, w środku tygodnia kilka dni słonecznych, a pod koniec tygodnia znowu przewidywane są opady i burze. Ma być chłodno. Ze względu na dużą zmienność pogody, przed wyruszeniem w góry należy zapoznać się z aktualną pogodą, a wycieczki planować tak, by burza nie zaskoczyła nas na graniach i szczytach. Należy pamiętać, że w żlebach zwłaszcza po południowej stronie zalega jeszcze śnieg. Ostatnie wypadki świadczą o tym, że bez raków i czekana lepiej nie wchodzić na strome, twarde śniegi, gdyż grozi to upadkiem i poważnym i konsekwencjami.

https://wieleliter.pl/2019/06/21/gra-ktora-wciaga-niemal-tak-jak-wedrowka-po-gorskich-szlakach/