Takiego „ataku” z pewnością nie spodziewał się pewien przechodzień spokojnie idący ulicą Sikorskiego w Świdnicy. Nagle z drzewa kasztanowca spadło na niego… gniazdo os. Nie były to zwykłe osy ani też nie było to zwykłe gniazdo. Najprawdopodobniej były to osy z gatunku dolichovespula adulterina, zdecydowanie bardziej agresywne od tych występujących pospolicie.
– Gniazdo miało średnicę około 35 centymetrów i ważyło kilka kilogramów, co spowodowało, że cienka gałązka kasztanowca nie wytrzymała obciążenia. Przechodzień został pokąsany. Skierowany na miejsce patrol straży miejskiej natychmiast wezwał jednostkę straży pożarnej. Strażacy zabezpieczeni w odpowiedni ubiór ochronny umieścili gniazdo w hermetycznym pojemniku – relacjonują świdniccy strażnicy miejscy.
Jak dodają, osy zostały przewiezione w głąb lasu w okolicach Świdnicy, gdzie odzyskały wolność. Nie wiadomo w jakim stanie jest poszkodowany.
ZOBACZ TAKŻE:
Fot., źródło Straż Miejska Świdnica