Odkryte nogi, czyli służbowy dress code w upalne dni

Służbowy dress code, czyli zasady ubioru, których musimy przestrzegać w miejscu pracy to temat pozornie prosty. Nie w każdej firmie są jasno wytyczone, jednak nawet jeśli nie są spisane istnieją w naszej świadomości. I nie chodzi tylko o służbowy uniform (taki jak przeważnie spotykamy w bankach), ale o ogólne zasady. W teorii łatwe do zrozumienia, ale w upalne dni trudne do przestrzegania.

Okazuje się, że temperatury w tym roku nie sprzyjają strojom biznesowym. Potwierdziły to wyniki sondy przeprowadzonej przez praca.pl. Tylko niespełna 1 na 5 ankietowanych osób nie łamie zasad dotyczących stroju w pracy. Najczęstszym przewinieniem są odkryte nogi, czyli zbyt krótkie spódnice/sukienki i spodnie – tego dopuszcza się 22% ankietowanych. Ulgę w upalne dni przynoszą też sandały lub klapki, taki wariant wybiera 19% użytkowników portalu pracy. Mniejszą popularnością cieszą się: odkryte ramiona (7% użytkowników), krzykliwe wzory i kolory (4%) i prześwitujące materiały (3%). Największy odsetek ankietowanych łamie wszystkie wymienione zasady ubioru w pracy – aż 27% użytkowników praca.pl.

Warto wiedzieć, że pracodawca ma prawo wymagać przestrzegania konkretnych zasad ubioru w miejscu pracy, musi pamiętać jednak o wpisaniu tego do regulaminu pracy, inaczej nie będzie mógł tego egzekwować. I nie chodzi tylko o służbowy uniform (taki jak przeważnie spotykamy w bankach), ale nawet o ogólne zasady.

A co jeśli nie mamy określonych przez pracodawcę zasad ubioru? Jakie zasady nas obowiązują? 

– Ubiór jest jednym z elementów budowania naszego wizerunku jak i wizerunku naszego pracodawcy, dlatego też jest niezwykle ważny. Czy w takie upały warto przestrzegać zasad dress codu? Osobiście uważam, że tak. Są pewnie niepisane zasady ubioru do pracy, których warto przestrzegać, czyli: w przypadku kobiet: unikać spódnic i sukienek przed kolano, dużych dekoltów; nie zakładać butów odkrywających stopy (przede wszystkim klapek); w przypadku mężczyzn: unikać krótkich spodenek, bluzek na ramiączka (zdarzają się!); unikać butów odkrywających stopy (znowu: klapek). Bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na to, czy przestrzegać dress codu jest również rodzaj stanowiska jaki zajmujemy w organizacji – inaczej ubierzemy się pracując w banku, a inaczej pracując w agencji reklamowej. Na ubiór szczególną uwagę powinny zwracać osoby mające bezpośredni kontakt z klientami organizacji. Zawsze wychodzę z założenia, że klient może ubrać się jak uważa, ale to my reprezentując firmę powinniśmy wyglądać profesjonalnie i z klasą stwierdza Agnieszka Ciećwierz, partner w firmie Sigmund Polska.

A czy te zasady mają również zastosowanie w przypadku spotkań rekrutacyjnych?

–  Jeśli wybieramy się na rozmowę o pracę i doskwiera nam wysoka temperatura warto ubrać się w stylu smart casual, np. koszulę i spodnie/spódnicę za kolano (w przypadku Panów niekonieczny jest tutaj krawat czy marynarka). Pamiętamy, że pierwsze wrażenie robi się tylko raz, a rekruter ocenia nas w ciągu zaledwie 10 sekund na podstawie tego jak wyglądamy – warto zatem się postarać – podkreśla Agnieszka Ciećwierz.

Pozostaje pytanie: czy jeśli czas pracy spędzamy przy biurku, nie spotykamy się z kontrahentami/klientami, a szef jest liberalny i nie interesuje się tym, co nosimy to warto przestrzegać zasad ubioru do pracy? Z jednej strony ubieranie się według własnych zasad daje poczucie swobody i wolności, ale z kolei profesjonalny wygląd zwiększa nasze zaangażowanie w wykonywane obowiązki. Sami musimy zdecydować czego potrzebujemy bardziej.

ZOBACZ TAKŻE:

Polacy o dress code w pracy. Od garsonki po trampki

Fot. główne ma charakter poglądowy. Źródło praca.pl