Znalezione nie kradzione – uważaj, to tylko przysłowie

O tym, że nieuczciwość nie popłaca boleśnie przekonał się 48-latek z jednej z miejscowości w województwie warmińsko-mazurskim. Kiedy znalazł na ulicy portfel, zamiast zanieść go do najbliższego komisariatu postanowił przywłaszczyć sobie znajdujące się w nim pieniądze, a portfel wyrzucić. Szybko przekonał się jednak, że kradzione nie tuczy. Na przemyślenie swojego zachowania będzie miał sporo czasu, bo grozi mu nawet 5 lat za kratkami. 

Dwa dni temu (20 sierpnia) funkcjonariusze z wydziału kryminalnego ustalili, że na terenie jednej z miejscowości powiatu braniewskiego mogło dojść do kradzieży. Z informacji policjantów wynikało, że pokrzywdzony dzień wcześniej pozostawił swój portfel z zawartością dokumentów oraz pieniędzy na sklepowej ławce.

O swojej stracie zorientował się dopiero następnego ranka, gdy szykował się do pracy. Funkcjonariusze nie tylko odzyskali portfel, ale i dotarli szybko do osoby odpowiedzialnej za całe zdarzenie. Okazało się, że 48-latek przechodząc obok sklepu zauważył cudzą własność, którą zabrał. Po tym jak sprawdził, co jest w środku – wyjął pieniądze, a następnie wyrzucił portfel. Za część zabranej kwoty zrobił zakupy – relacjonują warmińsko-mazurscy mundurowi.

Za popełnione przestępstwo będzie musiał odpowiedzieć przed sądem. Kryminalni przedstawili podejrzanemu zarzut kradzieży, za co grozi mu teraz kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

Próbował kupić tablet w cenie bananów!

Fot. główne ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl