Chciał zaoszczędzić, ale się przeliczył

Szef zlecił mu wyrzucenie śmieci do kontenera, a pracownik wyrzucił je do… lasu. Sprawa dla leśnego śmieciarza nie zakończyła się happy endem. Okazało się, że śmiecenie nie popłaca i może uderzyć po kieszeni. 

Kilka dni temu Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Górowo Iławeckie (RDLP w Olsztynie) znaleźli w lesie stertę odpadów. Jak zwykle w takich przypadkach, zakasali rękawy i zaczęli drobiazgowo przeszukiwać śmieci. Ta mało przyjemna czynność była jednak warta włożonego w nią wysiłku.

– Udało się odnaleźć dane firmy oraz imiona i nazwiska pracujących w niej osób. Była to firma z Olsztyna z filią w Lidzbarku Warmińskim. Pojechaliśmy do niej w celu ustalenia sprawcy. Przeprowadziliśmy rozmowę z właścicielem firmy, który przyznał, że śmieci pochodzą z jego zakładu, ale nie on jest sprawcą.– informuje Piotr Koć, komendant Straży Leśnej Nadleśnictwa Górowo Iławeckie. 

Szef firmy podał imię i nazwisko swojego pracownika, któremu zlecił wywiezienie worków do kontenera. Pracownik przyznał się do wyrzucenia śmieci. Dostał najwyższy możliwy za tego typu wykroczenie mandat – 500 złotych.  Oby to do zniechęciło do śmiecenia. 

Niestety, osób śmiecących w lasach jest nadal wielu. Stąd też nietypowa akcja leśników.

Idziesz do lasu na spacer, randkę, grzyby, piknik, czy z psem – zabierz przy okazji ze sobą z lasu 5 śmieci. Wyrzuć je do leśnego, swojego czy publicznego śmietnika –  zachęcają leśnicy.

Sami dają dobry przykład, a przy okazji pokazują, że mają dystans do siebie i poczucie humoru, nawet w przykrej kwestii śmiecenia. A Wy przyłączycie się do akcji #Zabierz5ZLasu ? Szczegóły znajdziecie poniżej.

Niech sprzątanie stanie się modne

Akcja do ostatniego śmiecia