Są tam, gdzie zło odbiera ludziom nadzieję, zdrowie, radość i życie

Dziesięcioletni Shukuru trafił do szpitala w marcu tego roku z sąsiedniego ośrodka, w którym nikt nie potrafił mu pomóc. Chłopiec cierpiał tak, że wił się z bólu. Badania wykazały, że na skutek źle leczonego duru brzusznego ma ostre zapalenie otrzewnej, spowodowane przerwaniem jelita. Natychmiastowa operacja uratowała mu życie. Operację przeprowadzono w szpitalu w Ntamugendze, w Demokratycznej Republice Konga.

Kilka dni temu w tym samym szpitalu dzięki „ciepłym gniazdkom” przeżyły bliźnięta, wcześniaki. W Polsce umieszczone zostałyby w inkubatorach, ale w Kongu nie ma takiej możliwości z powodu częstych wyłączeń prądu. ”Ciepłe gniazdka” trafiły do szpitala w Ntamugendze z Polski w zeszłym roku i od tej pory ratują życie wcześniakom.

Szpital w Ntamugendze jest jedynym w promieniu dziesiątek kilometrów, z którego w kraju ogarniętym wojną nie uciekł personel. Ma nie tylko potrzebne wyposażenie diagnostyczne, salę operacyjną, lekarzy, ale też mimo ogromnych trudności regularnie są do niego dostarczane leki, zaopatrzenie oraz nowy sprzęt medyczny. Szpital jest finansowany przez Fundację Dobra Fabryka, założoną pięć lat temu przez Szymona Hołownię. Pomoc medyczna to nie jedyna forma działania Dobrej Fabryki. Udziela ona różnorakiej pomocy w najbiedniejszych, często ogarniętych wojną miejscach w Afryce i Azji. Pomoc kierowana jest do małych społeczności, osób najsłabszych, dzieci pozbawionych rodziców, starszych, chorych ludzi, rodzin żyjących w skrajnej biedzie.
W Burkina Faso pomoc w postaci zakupu ziemi rolnej, nasion, nawozów i zwierząt gospodarczych otrzymują konkretni ludzie lub małe społeczności. Kopane są studnie i prowadzone szkolenia. Na przykład głuchoniema od urodzenia Janine dostała cztery świnki, nasiona sezamu, nawóz oraz fachową pomoc, co pozwoli jej utrzymać przy życiu siebie i babcię, a być może również wspomóc innych mieszkańców wioski.

W Mauretani Fundacja finansuje działanie ośrodka dożywiania dzieci. Zakup produktów takich jak ryż, mąka, fasola, orzechy, cukier pozwala na przyrządzanie posiłków, które pomagają dzieciom odzyskać zdrowie i siły. Dzięki opłacaniu przez Fundację czesnego, dzieci te mogą też chodzić do szkoły. Obecnie pod opieką ośrodka znajduje się 65 dzieci.
Inne działania Dobrej Fabryki to szkoła dla dziewcząt w Senegalu, hospicjum w Rwandzie, apteka w Togo, pomoc psychologiczna w Chinach.

Najnowszy projekt to pomoc Rohingom – uchodźcom przebywającym w obozie w Bangladeszu. Władze Birmy (obecna nazwa to Mjanmie) odebrały Rohingom prawa do życia, zostali oni pozbawieni wszystkiego, byli masowo mordowani, kobiety były gwałcone i tylko ucieczka do sąsiedniego Bangladeszu mogła uratować życie. Obecnie w strefie przygranicznej przebywa ponad milion Rohingów. Międzynarodowe organizacje pomocowe są tam obecne i próbują uporządkować los uchodźców, ale Dobra Fabryka przyjęła inny sposób działania – chce pomóc na miejscu konkretnym ludziom. Wybrane rodziny i starsze osoby otrzymują wyżywienie (dziennie to tylko 10 zł). Na ukończeniu jest budowa świetlicy w obozie w Cox’s Bazar, w której w ciągu dnia dzieci będą mogły jeść, bawić się, uczyć – czyli mieć namiastkę normalnego życia. Po południu kobiety będą uczyć się szycia, a mężczyźni – obróbki drewna.

Te działania to realizacja idei, którą kieruje się Dobra Fabryka, a którą można przeczytać na stronie internetowej Fundacji:
W Dobrej Fabryce wierzymy w realną pomoc. Wspólnie produkujemy dobro w tych miejscach, gdzie zło odbiera ludziom nadzieję, zdrowie, radość i życie. Robimy to w 4 wymiarach: karmiąc, lecząc, edukując i dając pracę.
Osoby pracujące w Fundacji wykonują gigantyczną pracę, ale, jak mówi Szymon Hołownia, nie byłaby ona możliwa, gdyby nie pomoc darczyńców, regularnie wspierających Fundację finansowo. Najpopularniejsza akcja zdobywania funduszy to Przybij nam 5!. Chodzi w niej o ustawienie zlecenia przelewu na 5 złotych co tydzień, w każdy piątek (lub 20 złotych na miesiąc). Dla wielu osób taka suma jest niezauważalna, a może ona całkowicie odmienić czyjeś życie, a nawet je uratować. Oprócz tej akcji można zaangażować się we wsparcie konkretnego celu, który jest nam najbliższy, lub dołączyć do Drużyny Aniołów: wspierać finansowo działanie jednego z Aniołów Dobrej Fabryki, którzy na miejscu organizują pomoc. Na przykład ze świecką misjonarką Gosią Tomaszewską pomagać ludziom w Burkina Faso lub wspierać Sylwestra – fizjoterapeutę w hospicjum. Fundacja organizuje też na Facebooku zbiórki w nagłych sytuacjach.

Na stronie Fundacji działa sklep Dobroczynne24. Dobra, które możemy w nim kupić to na przykład posiłek terapeutyczny dla dziecka z chorobą głodową, jeden dzień opieki nad uchodźcą w obozie w Bangladeszu lub dzień nauki w szkole zawodowej. Możemy też kupić na prezent kartę podarunkową na kwotę od 50 do 300 zł. Fundację Dobra Fabryka wspiera wiele osób, ale potrzeby są tak duże, że każda kolejna osoba angażująca się w pomoc jest ważna. W zamian otrzymujemy radość z uśmiechu na buzi uratowanego dziecka, poczucie, że trochę dobra na świecie jest dzięki nam.

Pełną informację o działalności Fundacji Dobra Fabryka znajdziemy na stronie dobrafabryka.pl.

Antonina Zalewska

Inne teksty naszej autorki znajdziecie tutaj.