Pościg za żwawym emerytem przez wiśniowy sad

Do nietypowej sytuacji doszło wczoraj na terenie gminy Wieniawa w województwie mazowieckiej. Policjanci z drogówki na przejeździe kolejowym w Skrzynnie zauważyli kierowcę, który nie dostosował się do znaku „STOP”. W związku z tym mundurowi postanowili go zatrzymać. 76-letni kierowca nie miał jednak wcale na to ochoty.

Do zdarzenia doszło wczoraj (29 sierpnia) tuż przed godz. 18. Policjanci z drogówki zauważyli, że przed przejazdem kolejowy, kierowca opla nie dostosował się do obowiązującego znaku „STOP”. Postanowili więc zatrzymać kierowcę do kontroli.

Mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając kierowcy wyraźny sygnał do zatrzymania. Mężczyzna za kierownicą opla zaczął jednak uciekać. Mundurowi ruszyli w pościg. Kierowca opla wykazał wjechał w wiśniowy sad, aby kontynuować ucieczkę pieszo. Po krótki pościgu został zatrzymany – relacjonuje st. asp. Aneta Wilk z mazowieckiej policji. 

Jak później tłumaczył policjantom, powodem ucieczki było to, że pojazd, którym się poruszał nie posiadał polisy OC oraz aktualnych badań technicznych, a wjeżdżając w sad sądził, że policjanci odpuszczą mu dalszy pościg. Ponadto nie posiadał przy sobie prawa jazdy. Teraz kierowcy grozi do 5 lat więzienia.

ZOBACZ TAKŻE:

90-letnia seniorka dokonała zuchwałej kradzieży

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl