Próbowali zatrzymać pijanego rowerzystę, który postanowił się zemścić

Dwoje mieszkańców Stalowej Woli, którzy wybrali się na rowerową wycieczkę próbowało zatrzymać w Zarzeczu w województwie podkarpackim kompletne pijanego rowerzystę. To zdecydowanie nie spodobało się mężczyźnie, któremu we krwi buzowało prawie 2.8 promila. W odwecie postanowił zadzwonić na policję i zgłosić kolizje dwóch rowerzystów. To nie mogło się dobrze dla niego skończyć.

Mężczyzna jechał jednośladem całą szerokością ścieżki rowerowej. Swoim zachowaniem zagrażał innym uczestnikom ruchu drogowego. Dwoje rowerzystów ze Stalowej Woli, próbowało zatrzymać niebezpiecznie jadącego mężczyznę.

Rowerzysta był tak pijany, że sam się przewrócił. W odwecie zadzwonił na policję i zgłosił zderzenie dwóch rowerzystów. Zapomniał, że sam jechał nietrzeźwy.

Policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości. Miał 2,8 promila w organizmie. W trakcie interwencji zachowywał się wulgarnie. 65-latek z Zarzecza został przewieziony do wytrzeźwienia. Będzie odpowiadał za wykroczenia związane z fałszywym zgłoszeniem, używaniem słów wulgarnych i jazdę w stanie nietrzeźwości.

ZOBACZ TAKŻE:

Agresywny rowerzysta – najpierw zwyzywał, potem zaatakował

Fot., źródło policja.gov.pl