Paliwo alternatywne na stołecznym Targówku

Dziwny sposób jazdy pewnego kierowcy wzbudził zainteresowanie funkcjonariuszy z Warszawy. Mężczyzna tłumaczył, że kończy mu się gaz i benzyna.  Nie powiedział natomiast, że sam korzystał z paliwa alternatywnego. Teraz będzie się tłumaczył na policji.

Mieszany patrol strażniczo-policyjny zatrzymał w sobotni wieczór (14 września ) samochód poruszający się tzw. „żabką”: kilkadziesiąt metrów przyspieszenia – hamulec – kilkadziesiąt metrów przyspieszenia – hamulec… Kierowca tłumaczył, że samochód dostał czkawki, bo kończyły się gaz i benzyna. Nie powiedział natomiast, że sam korzystał z paliwa alternatywnego.

– Funkcjonariusze nabrali takich podejrzeń obserwując jego zachowanie. Badanie testerem potwierdziło obecność w ślinie amfetaminy. Przy kierowcy znaleziono zapas tego „paliwa” w ilości ponad dwóch gramów. Dodatkowo, pojazd którym jechał nie posiadał ważnych badań technicznych. Mężczyznę do wyjaśnień zatrzymała policja – relacjonują stołeczni strażnicy miejscy.

ZOBACZ TAKŻE:

Narkotyki w słodyczach na poczcie. Trzy osoby trafiły do szpitala