Stoją na skraju wymarcia. Z powodu ludzkiej pazerności

Człowiek jest jednym z najmłodszych gatunków na Ziemi, pojawił się jakieś dwa miliony lat temu. Jednak zdążył zmienić oblicze całej planety i jej funkcjonowanie. Oto jeden z najstarszych gatunków, żyjący na naszej planecie 48 mln lat dłużej niż my, może zniknąć. Mowa o nosorożcach, bo zostało pięć gatunków, w tym trzy krytycznie zagrożone. Obchodzony dziś (22 września) Światowy Dzień Nosorożca, to okazja, aby przypomnieć, że musimy zacząć troszczyć się o nosorożce, bo ratując je ratujemy całe ich środowisko.

Szacuje się, że nosorożce pojawiły się 50 mln lat temu, więc to jeden z najstarszych gatunków występujących na Ziemi. Co ciekawe ich wygląd sprawa wrażenie niesłychanie starych, wręcz pradawnych i tak właśnie jest. Tworzyły i tworzą najbardziej zróżnicowaną grupę dużych roślinożerców na świecie, bo zostało ich pięć gatunków. Wśród nich można zatem spotkać ogromne nosorożce białe, których masa ciała może sięgać 4,5 tony, które pochodzą z Afryki oraz drobne sumatrzańskie, których masa wynosi do 800 kg, pochodzące z Indonezji.

– Te niezwykłe zwierzęta stoją na skraju wymarcia. Niezależnie, gdzie żyją, ich sytuacja wisi na przysłowiowym włosku. Wszystko za sprawą ludzkiej pazerności podsycanej oszustwem. Największym problemem w ochronie nosorożców jest popyt na ich róg. Walka z nielegalnym handlem rogami i produktami z nich, przypomina pojedynek z mitologiczną hydrą. Od setek lat keratynowy róg jest uważany za lek według tradycyjnej medycyny chińskiej. Gdyby faktycznie budulec rogu miał jakiekolwiek lecznicze właściwości, można by było zastąpić go paznokciami, włosami z uszu, czy opiłkami z kopyt – wyjaśnia Joanna Kij z wrocławskiego ZOO. 

We wrocławskim zoo mieszka para nosorożców indyjskich. Są to Manas i Maruska. Samiec przyjechali tu w 2010 r., a samica wiosną br. Specjalnie dla hodowli zachowawczej tego gatunku powstał we wrocławskim zoo nowy wybieg i pawilon zimowy – Terai. Nosorożce dzielą je z innymi gatunkami jak mundżaki chińskie i gibony czapniki. Na takim sąsiedztwie zyskują wszystkie zwierzęta, bo zawsze się tam coś dzieje. Wrocławskie zoo włącza się też w różne akcje, aby chronić ten niezwykłe zwierzęta.

Czy czeka je zagłada? To zależy tylko od nas ludzi

Fot., źródło ZOO Wrocław