Wiele osób wierzy w złośliwość przedmiotów. Właściciel plecaka pozostawionego kilka dni temu w al. Jerozolimskich w Warszawie na pewno będzie w nią wierzył do końca życia.
– Podobno przedmioty, o które się dba potrafią służyć przez wiele lat, a te o które się nie dba mogą się na właścicielu zemścić. Przykładem tego jest zdarzenie jakie miało miejsce w sobotę przed hotelem w Alejach Jerozolimskich. Około godziny 22.45 ochrona hotelu zwróciła uwagę na plecak, który stał oparty o witrynę hotelowej restauracji. W pobliżu nie było jego właściciela. O dziwnym bagażu powiadomieni zostali strażnicy miejscy, którzy w pobliżu przeprowadzali interwencję. Funkcjonariusze natychmiast ewakuowali pracowników i gości lokalu, zabezpieczyli miejsce gdzie leżał plecak i wezwali policję – relacjonują stołeczni strażnicy miejscy.
W chwili, gdy przyjechał patrol policji, do funkcjonariuszy podszedł mężczyzna, który powiedział że jest właścicielem plecaka. Zawartość bagażu została sprawdzona. Nie było w niej nic zabronionego. Wylegitymowano też zapominalskiego mężczyznę. Wówczas ujawniono, że jest on… poszukiwany do odbycia kary więzienia. Mężczyzna został zatrzymany przez policję.
Fot., źródło Straż Miejska Warszawa