Pies w okularach słonecznych był traktowany jak zabawka

W sobotnie południe, kiedy warszawska Starówka pełna jest turystów i spacerowiczów strażnicy miejscy zauważyli przy ulicy Nowomiejskiej romską dziewczynkę żebrzącą wraz z psem. Zwierzę było uwiązane na krótkiej smyczy, miało ograniczony ruch i nie miało choćby miski z wodą. Dodatkowo na oczy nasunięto mu okulary przeciwsłoneczne. Piesek był osowiały. Podły los zupełnie mu już zobojętniał.

Mundurowi określili personalia dziecka, pod którego wątpliwą opieką się znajdował. Strażnicy poprosili też o paszport zwierzęcia. Dopatrzyli się, że należy do tego samego właściciela, któremu w lipcu odebrano innego psa – pekińczyka, również ubranego w okulary przeciwsłoneczne i czapeczkę, który żebrał na Krakowskim Przedmieściu, godzinami leżąc na gorącym bruku u boku swojego pana. Więcej informacji o nim znajdziecie tutaj.

– Wezwana na miejsce Straż dla Zwierząt potwierdziła, że właścicielowi wydano zakaz wykorzystywania zwierząt do celów zarobkowych. Podjęto więc decyzję o odebraniu psa żebrzącemu dziecku i oddaniu pod obserwację weterynarza. Wdzięczny chow-chow ochoczo ruszył za swoimi wybawicielami – relacjonują strażnicy miejscy z Warszawy. 

Pod opieką Straży dla Zwierząt poczeka na decyzję o swoich dalszych losach. Być może, podobnie jak uratowany w lipcu pekińczyk, zostanie adoptowany i trafi do szczęśliwego domu.

Byk w tarapatach. Pomoc nadeszła w ostatniej chwili

Fot., źródło Straż Miejska Warszawa