Łapała Pokemony na 10 telefonach jednocześnie. Interweniowała straż miejska

Okazja była tak kusząca że nie mogła się jej oprzeć. 60-latka „łapała” Pokemony, bo jak tłumaczyła – jej dziesięć smartfonów wibruje, kiedy je zauważą, a przez ich „złapanie” otrzymuje ona punkty. Tym razem miała pecha, bo te fikcyjne istoty zgromadziły się w w niezbyt fartownym dla niej miejscu.

W zeszłym tygodniu strażnicy miejscy z Gliwic podjęli z pozoru rutynową interwencję. Chodziło o kierowców, którzy zaparkowali pojazdy niezgodnie z przepisami przy ulicy Berbeckiego.

– Podchodząc do jednego z pojazdów zastaliśmy kierującą, która była pochłonięta swoim smartfonem. W aucie znajdowało się w sumie 10 urządzeń z których kobieta korzystała. Po wylegitymowaniu 60-latki usłyszeliśmy, iż nie zastosowała się do zakazu zatrzymywania, ponieważ „łapie Pokemony”, a na jej nieszczęście zgromadziły się one w tym miejscu. Kobieta wyjaśniła że przy włączonej aplikacji w jej smartfonach wibrują one, kiedy zauważą Pokemony, a przez ich „złapanie” otrzymuje ona punkty – informuje Aleksandra Damulewicz ze straży miejskiej w Gliwicach.

Tym razem 60-latka popełniła wykroczenie. Kiedy po raz kolejny odezwie się aplikacja, mamy nadzieję, że mimo pokusy pani zastosuje się do obowiązujących przepisów drogowych. 

ZOBACZ TAKŻE:

18-latek wiózł zbyt wielu pasażerów i… kozę w różowych skarpetach

Fot. główne ma charakter poglądowy. Źródło Straż Miejska Gliwice