Rośliny postrachem lakierów, farb czy dymu tytoniowego. Jakie wybrać?

Jakość powietrza, którym oddychamy, budzi coraz większy niepokój. Na większość czynników powodujących zanieczyszczenie powietrza nie mamy dużego wpływu, ale przynajmniej we własnym domu chcemy zadbać o to, czym oddychamy. Przez lata zalecane było wietrzenie mieszkań. Ale co zrobić teraz, gdy nie mamy pewności czy wietrzenie poprawi czy pogorszy stan powietrza w domu.

Dobrze jest obserwować alarmy smogowe i wtedy, gdy są ogłaszane dla naszej okolicy, nie otwierać okien. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że wiele zanieczyszczeń spowodowanych jest przez chemię obecną w meblach, farbach, klejach, środkach czyszczących, które mamy lub których używamy w domu. Oczywiście, również w dymie z papierosów. Nie bójmy się więc wietrzenia.

Najlepsze rezultaty daje kilku lub kilkunastominutowe otwarcie okna na oścież. Zapewni ono znaczną wymianę powietrza w pomieszczeniu przy małym jego wyziębieniu.

Rośliny postrachem lakierów czy dymu tytoniowego

Do poprawienia jakości powietrza w domu możemy wykorzystać rozwiązania technologiczne – rekuperację lub urządzenia filtrujące. Są jednak one dość kosztowne. Najprostszym, najtańszym i najładniejszym sposobem poprawienia czystości powietrza jest wykorzystanie w mieszkaniu roślin doniczkowych. Przede wszystkim pochłaniają one dwutlenek węgla i produkują tlen. Wyłapują też kurz z powietrza. Potrafią wbudowywać szkodliwe związki w strukturę swoich tkanek lub neutralizować je do postaci nieszkodliwej dla człowieka.

Naukowcy z NASA wykazali, że rośliny są w stanie neutralizować zanieczyszczenia pochodzące m.in. z lakierów, farb, klejów, dymu tytoniowego czy urządzeń elektronicznych. Stworzyli też listę roślin – najlepszych oczyszczaczy. Na szczęście są na niej rośliny łatwo dostępne w centrach ogrodniczych, a niektóre były od zawsze w domach naszych rodziców i dziadków. Te najpopularniejsze to paproć, zielistka, trzykrotka, bluszcz pospolity, sansewieria, dracena, anturium, skrzydłokwiat, figowiec benjamina i palmy: chamadorea i daktylowiec.

Szczególnie cenna dla zdrowia jest możliwość neutralizacji przez rośliny formaldehydu – bardzo niebezpiecznej, kancerogennej substancji. To on właśnie występuje w sklejkach, z których robione są meble, w farbach, w dymie papierosowym, a nawet w lakierach do paznokci. Wszystkie polecane rośliny powodują jego neutralizację.

Równie szkodliwy jest benzen, obecny na przykład w rozpuszczalnikach, tworzywach sztucznych, barwnikach. Ze względu na swoją działanie rakotwórcze wycofywany jest z użytkowania, ale jednak nadal stosowany. Pozbędziemy się go dzięki sansewierii, palmie chamadorea, bluszczowi, dracenie, skrzydłokwiatowi, trzykrotce czy hoi.

A co ze smogiem?

Inne szkodliwe substancje, z którymi poradzą sobie rośliny to trichloroetylen, ksyleny, amoniak, tlenek węgla, odchody roztoczy. Niestety nie są one w stanie wyłapać i zneutralizować zawartych w smogu pyłów, ale za to mają zalety, których nie posiadają urządzenia filtrujące. Jest to przede wszystkim wymiana dwutlenku węgla na tlen. Tu mistrzem jest aloes, który produkuje tlen nawet w nocy i dlatego polecany jest do sypialni. Ponadto dzięki roślinom poprawia się samopoczucie psychiczne, zmniejsza się stres, poprawia koncentracja i kreatywność.

Najważniejsze w trosce o czyste powietrze w domu jest unikanie zanieczyszczeń. Na pierwszym miejscu jest nie palenie tytoniu w domu, a nawet gdy robimy to na zewnątrz to i tak szkodliwe związki znajdą się w wydychanym powietrzu. Sprawdzajmy skład kupowanych farb, klejów, środków czyszczących i wybierajmy te nieszkodliwe dla naszego zdrowia. Przy okazji wymieniajmy przedmioty z tworzyw sztucznych na naturalne. Nie przegrzewajmy mieszkań. Nie dopuśćmy do gromadzenia się kurzu na meblach i podłodze. Oprócz odkurzania, dobrze jest przetrzeć je na mokro.

Zieleń w mieszkaniu to nasz przyjaciel i powinniśmy się o nią troszczyć. Nie jest to trudne, ale pamiętajmy o następujących zasadach:
– rośliny muszą być dobrane do miejsca, w którym planujemy je ustawić; przede wszystkim chodzi o dostęp do światła, temperaturę i wilgotność pomieszczenia; wskazówki dotyczące wymagań rośliny znajdziemy zwykle na doniczce, ale też w internecie;
– rośliny powinny rosnąć w ceramicznych doniczkach, tak by był zapewniony dostęp powietrza do korzeni, ponieważ w jego oczyszczaniu biorą udział nie tylko części naziemne, ale też korzenie i mikroorganizmy obecne w podłożu;

– trzeba o rośliny dbać, czyli podlewać i zraszać zgodnie z ich wymaganiami, usuwać kurz z liści, bo blokuje on działanie aparatów szparkowych.

Według NASA do usunięcia toksyn w pomieszczeniu o powierzchni około 10 metrów kwadratowych potrzeba 25 dużych roślin. Musimy się raczej pogodzić z tym, że nie uda nam się tego zapewnić, ale postarajmy się wprowadzić ich do mieszkania jak najwięcej. Wiele z polecanych roślin toleruje umiarkowane światło więc mogą stać nawet z dala od okna. Możemy też pomyśleć o wykonaniu żywych, zielonych ścian z roślin czy podwieszanych pojemników i bez szkody dla powierzchni mieszkania zwiększyć liczbę roślin. Takie rozwiązanie uatrakcyjni wygląd mieszkania, a pomysły znajdziemy w czasopismach ogrodniczych, w centrach ogrodniczych jak również u wyspecjalizowanych projektantów.

Antonina Zalewska

Inne teksty naszej autorki znajdziecie tutaj.