Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2019 i wiemy kim jest „jesieniara”

„Alternatywka”, „jesieniara” i „eluwina” to słowa, które znalazły się na podium czwartej edycji plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku, organizowanego przez Wydawnictwo Naukowe PWN. Przez cały listopad, za pośrednictwem specjalnego formularza na stronie sjp.pwn.pl, wpłynęło ponad 41 tysięcy zgłoszeń. 

Czwarta edycja plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku dobiegła końca. Kapituła plebiscytu w składzie: Marek Łaziński (UW), Bartek Chaciński (Polityka), Ewa Kołodziejek (Uniwersytet Szczeciński) i Anna Ewa Wileczek (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach), na podstawie liczby oddanych głosów uznaje, że Młodzieżowym Słowem Roku 2019 został rzeczownik: ALTERNATYWKA, jako „dziewczyna o alternatywnych upodobaniach i zachowaniach”. Drugie miejsce zajął rzeczownik JESIENIARA, czyli „miłośniczka jesieni”. Trzecie miejsce zajął rzeczownik ELUWINA – powitanie, efekt przekształcenia słowa halo/elo.

Za najciekawszą, najtrafniejszą i najbardziej obrazową definicję, kapituła plebiscytu uznaje poniższe wyjaśnienie znaczenia jesieniary:

Jesieniara to słowo określające osobę (mężczyznę bądź kobietę, jest to słowo bez przynależności płciowej) uwielbiającąj porę roku jesień. Prawdziwe „jesieniary” charakteryzuje wykonywanie typowo jesiennych czynności, czyli siedzenia pod kocem w ciepłych ubrankach z gorącym kubkiem dowolnego napoju.

Tegoroczny plebiscyt nie przyniósł słowa o takiej sile rażenia jak dzban. Coraz większy zasięg ma jednak samo głosowanie – i coraz silniej przyciąga tych, którzy chcieliby w ramach zorganizowanej akcji wypromować jakieś słowo. Propozycje, które w tym roku nadeszły były różnorodne i ciekawe, ale dominantą okazały się terminy opisujące młode kobiety i matki (jesieniara, alternatywka, madka itd.), często z lekką drwiną lub niechęcią. Widać w tym tendencję światową i swoistą walkę płci toczoną przed ekranami mediów społecznościowych – w szczególności wynurzenia młodych mężczyzn o zachowawczych poglądach i ograniczonym życiu towarzyskim, którzy Internet wykorzystują do tego, by ponarzekać na dzisiejsze kobiety, szczególnie te o lewicowych i liberalnych poglądach. Międzynarodowe określenie tej grupy internautów – incele – też się wśród propozycji znalazło. Pojawia się też w jednej z nadesłanych definicji słowa roku, czyli alternatywki: „Atrybutami alternatywki są często wielokolorowe włosy, kolczyki, liberalne podejście do seksu (dlatego nienawidzą ich incele, którzy sami seksu zdobyć nie potrafią)”. Alternatywka wydaje się polskim odpowiednikiem podobnego znaczeniowo terminu alternative girl, ale brzmi dobrze i szybko obrosła w polszczyźnie w całą bogatą rodzinę słów: doczekała się przeciwieństwa (konserwatywka) i męskich odpowiedników (alternator, alternatyw). Kariera tego słowa bezsprzecznie związana jest z modą na „alternatywny” wygląd w głównych nurtach muzyki pop – choćby z postacią Billie Eilish. Podziwiam karierę słowa jesieniara, które wydaje się z kolei próbą polskiej odpowiedzi na promowane w mediach i poradnikach duńskie słowo hygge oznaczające specyficzny skandynawski sposób bycia nastawiony na osładzanie sobie życia (w trudnym klimacie północnej Europy) komfortem, przytulnością i drobnymi przyjemnościami. Najpełniejsza definicja, którą znalazłem w zbiorze zgłoszonych w plebiscycie brzmi: „Jesieniara lub jesieniarz to ludzie wielbiący jesień, pijący hektolitry kawy dyniowej i fani kocyków i pachnących korzennie świeczek. Wzięło się od popkulturowego mema”. Rzeczywiście, wygląda na to, że jeden mem może być tu odpowiedzialny za błyskawiczną karierę słowa w tym roku. Uczestnicy konkursu celnie zwracają też uwagę na to, że całe to jesieniarstwo jest bardzo przerysowanym zjawiskiem. Cieszę się bardzo z popularności terminów odnoszących się do muzyki. Duża grupa internautów próbowała z nazwy kolektywu hiphopowego Chillwagon zrobić nowe głośne słowo. Na takie próby nasze jury jest odporne, ale wypada docenić sprawność tej akcji. Niepokoję się trochę o alternatywkę – przedstawiając w krzywym zwierciadle osoby o nieszablonowym sposobie ubierania się, farbujące włosy na różowo i z kolczykami w nosie tak naprawdę sprowadza do pewnego stereotypu ważne zjawisko kultury i sceny alternatywnej, niezwykle twórcze i pożyteczne. Mam nadzieję, że to ostatnie się obroni, być może uciekając wizerunkowo w jakieś zupełnie inne rejony. I że wchodzącej do sieci handlowych mody „na alternatywkę” nie zaczniemy powszechnie utożsamiać z tym, co powinno zachować oryginalność i świeżość – muzyką i sztuką – komentuje jeden z jurorów Bartek Chaciński.
Komentarze innych jurorów znajdziecie na stronie sjp.pwn.pl/mlodziezowe-slowo-roku

Znamy wyniki plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku 2018

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło sjp.pwn.pl