Jej ojcem był człowiek, którego bali się chyba wszyscy

Swietłana Alliłujewa była ulubionym dzieckiem Józefa Stalina. Jej życie pełne było przygód, podróży, alkoholu i burzliwych romansów. W dzieciństwie nie brakowało jej niczego. Wychowana w zbytku Kremla nie wiedziała, że jej życie stanie się koszmarem, a najdroższego ojca uzna się za największego zbrodniarza w dziejach.

Cena, jaką przyszło jej zapłacić za bycie dzieckiem tyrana, okazała się bardzo wysoka. W swojej książce „Córka Stalina. Niezwykłe i burzliwe życie Swietłany Alliłujewej” Rosemary Sullivan przedstawia fascynujący portret kobiety, której przekleństwem stało się to, że jej ojcem był człowiek, którego bali się chyba wszyscy…

Choć od urodzenia otaczała ja cała masa ludzi, Swietłana Alliłujewa zawsze czuła się samotna. Gdy jej matka w roku 1932 popełniła samobójstwo, ona jako jedna z nielicznych nie wierzyła w taki rozwój wypadków. O jej śmierć posądzała ojca, jednego z najpotężniejszych ludzi ówczesnego świata – Józefa Stalina. Jednak wciąż go kochała i do końca życia wierzyła, że i on ją kochał.

Swietłana Josifowna Dżugaszwili przyszła na świat w Moskwie, 28 lutego 1926 roku. Stalin nie poświęcał jej zbyt wiele czasu. Ciągle zajęty kolejnymi czystkami, a potem wojną – w domu był tylko gościem. Mimo to Swietłana była jego najbardziej faworyzowanym dzieckiem. Trzymana z dala od wielkiej polityki, zdawała się być zupełnie nieświadoma tego, co dzieje się w jej otoczeniu. Tak przynajmniej twierdzi Rosemary Sullivan, autorki książki „Córka Stalina. Niezwykłe i burzliwe życie Swietłany Alliłujewej”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Znak Horyzont. Kanadyjska autorka na nowo kreśli historię relacji pomiędzy Stalinem i jego córką, w której nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

W tej biografii nie ma miejsca na stereotypowe klisze, opowiadające burzliwe historie rodzinne. Tutaj nie ma również jasnego podziału na bohaterów bez skazy i czarne charaktery. Każda postać, według Sullivan, posiadała swoje mroczne tajemnice, które najchętniej ukryłaby przed całym światem. Z drugiej strony w każdym dostrzec można jakąś iskrę dobra. O dziwo, nawet w Stalinie, widzianym oczami swojej córki.

Świat poznał radzieckiego dyktatora z jednej, najgorszej strony. Swietłana znała dwóch Stalinów – złego, nieufającego nawet najbliższej rodzinie, apodyktycznego tyrana oraz surowego, stanowczego i kapryśnego, ale wcale nie takiego złego ojca. Znała ich obu i starała się zrozumieć. Jednego się bała, drugiemu współczuła. Bez względu na to, jakie miała o nim zdanie – kochała go mimo wszystko. A on kochał ją. Tylko nie zawsze potrafił to okazać. A może potrafił? Może już sam fakt, że Swietłana go przeżyła (zmarła w roku 2011), jest dowodem na jego ojcowska miłość…

Nawet po swojej śmierci Józef Stalin dalej był obecny w życiu Swietłany – jego cień wciąż nad nią wisiał i nie pozwalał o sobie zapomnieć. A ona wciąż była mu posłuszna. I choć starała się publicznie piętnować wszystkie zbrodnie, których dopuścił się jej ojciec, nie potrafiła przed nim uciec. Nie pomógł jej ani alkohol, ani nowi mężowie i kochankowie.. Więcej informacji  znajdziecie na stronie wmrokuhistorii.blogspot.com.

Łukasz Włodarski autor bloga W mroku historii.  Jest to strona o historii ukrytej za fasadą mitów i legend, otulonej płaszczem sekretów, skandali i kontrowersji. Opowieści o pasjach, namiętnościach, zbrodniach i zdradach, o ludziach wielkich i małych, znanych i zapomnianych.

ZOBACZ TAKŻE:

Papieżyca Joanna – wstydliwy sekret Watykanu

Fot. wmrokuhistorii.blogspot.com