Język bez dyskryminacji, czyli jak się zwracać do innych

Uniwersyteccy poloniści opracowali poradnik językowy „Rekomendacje dotyczące języka niedyskryminującego na Uniwersytecie Warszawskim”. W publikacji znaleźć można przykłady języka niedyskryminującego, a także ogólne uwagi dotyczące m.in. sposobów zwracania się do różnych grup narodowościowych. Polecamy lekturę.

 Język nie jest przezroczysty. Można niechcący kogoś obrazić lub wywołać niepotrzebne napięcie, używając słów, które uważamy za neutralne. Decydująca jest tu wrażliwość odbiorcy. W dyskursie publicznym, w tym w komunikacji wewnątrz naszego uniwersytetu, problem dotyczy przede wszystkim nazw identyfikujących grupy ludzi lub pojedyncze osoby ze względu na płeć, pochodzenie etniczne, orientację seksualną, wyznanie, wiek, wygląd i sprawność fizyczną lub umysłową. Idąc za głosem wielu osób studiujących i pracujących na naszej uczelni, zachęcamy wszystkich do namysłu nad słowami. Nasze wskazówki nie są normą regulaminową, lecz tylko propozycją, która, jak sądzimy, może uczynić nasze kontakty łatwiejszymi –napisali w preambule autorzy poradnika prof. Mirosław Bańko, prof. Jadwiga Linde-Usiekniewicz oraz prof. Marek Łaziński.

W dalszej części poradnika możemy przeczytać m.in. (wybrane fragmenty):

1. Nazwy żeńskie i męskie

Nie bójmy się tworzyć nowe lub przywracać zapomniane formacje żeńskie typu językoznawczyni, naukowczyni, promotorka, polityczka, psycholożka, reżyserka. Nie bójmy się homonimii, nie pomylimy kobiety reżyserującej film z pomieszczeniem dla reżysera.

2. Nazwy narodowości i grup etnicznych

Część użytkowników języka polskiego niechętnie używa określeń czarnoskóry, osoba czarnoskóra, gdyż odbierają opisywanie ludzi ze względu na kolor skóry jako rasistowskie. Niemniej, jeżeli już musimy w jakiś sposób wskazać na tę cechę, np. mówiąc o przestępstwach z nienawiści w stosunku do takich osób, określenie czarnoskóry jest najmniej obraźliwe. Słowo Murzyn natomiast, choć zupełnie normalne jeszcze kilka dekad temu, dziś jest coraz powszechniej odbierane jako lekceważące lub pogardliwe, więc najlepiej w ogóle go nie używać.

3. Określenia przynależności religijnej

Należy unikać wszelkich pejoratywnych określeń przynależności religijnej, nawet w wypowiedziach krytycznych na temat postaw i zachowań niektórych wyznawców i przedstawicieli grup wyznaniowych. Dotyczy to zarówno wyznań mniejszościowych, jak i większościowych.

4. Osoby LGBT+

W zasadzie w sytuacji akademickiej należy unikać wspominania orientacji psychoseksualnej konkretnych osób, chyba że jest to przedmiotem analizy naukowej. Nie sposób np. nie odnieść się do orientacji seksualnej w dyskusji o prawach osób LGBT+.

Właściwe określenia osób nieheteronormatywnych to gej, lesbijka i bardziej książkowe: osoba homoseksualna, osoba biseksualna. Rzeczownik homoseksualista nie jest najszczęśliwszy, gdyż sugeruje, że orientacja seksualna jest cechą definiującą daną osobę. Ponadto może być odebrany jako sugerujący, że osoby homoseksualne to tylko mężczyźni.

Niedopuszczalne są wszelkie określenia osób LGBT+ uważane za obraźliwe, a także deprecjonujące frazeologizmy i dowcipy.

5. Wiek

W środowisku uniwersyteckim ze względu na model kariery akademickiej osoby starsze zwykle stoją wyżej w hierarchii niż młodsze. Młody wiek nie może jednak uzasadniać nadmiernej i niechcianej poufałości (mówienie na ty, używanie zdrobniałych form imienia itd.) w stosunku do studentek, studentów i młodszych koleżanek i kolegów.

Warto pamiętać, że forma pan/pani, nawet z pełnym imieniem (np. Pani Janino…), nie przez wszystkich jest odbierana jako neutralna. Osoby starsze mogą ją interpretować jako nadmiernie poufałą i świadczącą o braku szacunku.

6. Osoby z niepełnosprawnościami

Unikać należy określeń inwalida, kaleka, kalectwo i podobnych, właściwe określenie to osoby z niepełnosprawnościami. W powszechnym użyciu jest też określenie osoby niepełnosprawne, przez niektórych odbierane jako gorsze, gdyż sugeruje, że niepełnosprawność jest cechą definiującą daną osobę. Określenie takie pojawia się w nazwach instytucji lub ich części, np. Biuro ds. Osób Niepełnosprawnych, Miejski Transport Osób Niepełnosprawnych, Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jednak nawet niektóre z tych instytucji preferują określenie z niepełnosprawnościami i używają go na swoich stronach internetowych.

7. Wygląd i ubiór

Niedopuszczalne jest publiczne komentowanie czyjegoś wyglądu (np. otyłości), ubioru, makijażu itd. Wyjątek stanowią komplementy, ale tylko w sytuacji dużej bliskości towarzyskiej. Komplement nie powinien brzmieć protekcjonalnie ani być sygnałem, że dezawuuje się kompetencje intelektualne, akademickie i zawodowe komplementowanej osoby. Należy bardzo uważać, aby nie przekroczyć granicy między komplementowaniem a molestowaniem.

8. Stereotypy

Nie należy powielać krzywdzących stereotypów, np. pomniejszających społeczne lub zawodowe zaangażowanie kobiet, deprecjonujących grupy wyznaniowe lub etniczne, podtrzymujących archaiczne wyobrażenia i relacje społeczne. Trzeba uważać też, aby nikogo niechcący nie urazić przez użycie wyrazów i zwrotów podtrzymujących stereotypy, np. wycyganić, męska rozmowa, babskie gadanie, dialog głuchych, jak ślepy o kolorach, sto lat za Murzynami. Obraźliwe mogą być nawet zwroty pozornie neutralne, np. jak biały człowiek w znaczeniu 'tak jak należy’.

Składnikiem wielu dyskryminujących frazeologizmów są nazwy etniczne. W dyskursie akademickim należy ich szczególnie unikać.

9. Rubaszność

W środowisku akademickim niewłaściwe są dowcipy i aluzje o podtekście seksualnym. Obrażają bowiem część słuchaczy i słuchaczek, ponadto czynią sytuację niezręczną także dla pozostałych obecnych. Ponieważ autorzy i autorki takich żartów stoją wyżej w hierarchii akademickiej niż osoby, do których ich żarty są kierowane lub których dotyczą, osoby takie, choć często zażenowane lub oburzone, nie mogą wprost zwrócić uwagi „dowcipnemu” wykładowcy czy — rzadziej zapewne — „dowcipnej” wykładowczyni.

 Język się zmienia, zmieniają się też konotacje słów. To, co dziś jest dla jakiejś grupy obraźliwe, przed kilkudziesięciu laty mogło być neutralne i odwrotnie. Opór wobec zmian często jest związany ze źle pojętą obroną tradycji. Wielu z nas nie chce uznać, że słowa pederasta czy Murzyn są dziś obraźliwe, ponieważ pamiętamy, że nasi rodzice albo dziadkowie używali tych słów w pełni neutralnie, i nie chcemy ich oskarżać o nietolerancję. Należy podkreślić, że w niniejszych Rekomendacjach odnosimy się tylko do współczesnego znaczenia i wartościowania słów. (…) Oprócz grup systematycznie dyskryminowanych w języku – takich jak kobiety, obcy, mniejszości etniczne i wyznaniowe, osoby o innej orientacji seksualnej – są grupy ludzi, którzy w każdej chwili, w zależności od sytuacji politycznej i społecznej, mogą stać się przedmiotem językowej opresji, dziś zwłaszcza tzw. mowy nienawiści. Rekomendacje te chcemy zakończyć apelem o nienadużywanie języka do takich celów, jak piętnowanie przeciwników, wyszydzanie ich, pozbawianie godności – podsumowują autorzy poradnika prof. Mirosław Bańko, prof. Jadwiga Linde-Usiekniewicz oraz prof. Marek Łaziński.

Poradnik językowy UW znajdziecie tutaj.