Umiera ze strachu, boi się nawet oddychać

Alanek umarł za życia. Przykuty strachem do czterech ścian budy. Pies jest bardzo skrzywdzony. Na widok człowieka zamiera i przestaje nawet oddychać. Piękny, a upodlony do tego stopnia, że rządzi nim paraliżujący strach, który na stałe przykuł go do budy. To cały jego świat. Tak bardzo boi się człowieka, że nawet nie drgnie, wciska się w kąt i zamiera, a w jego oczach widać panikę i obawę przed krzywdą.

– Jakiego musiał doświadczyć koszmaru, skoro strach pożera go żywcem? W schronisku nigdy nie dojdzie do siebie, bez odpowiedniej resocjalizacji nie ma szans, nie jest też psem adopcyjnym. Mamy miejsce w hotelu z behawiorystą, ale sami nie damy rady! Wszystko zależy od waszej pomocy… Sponiewierany i skrzywdzony tak bardzo, że człowiek kojarzy mu się tylko z cierpieniem i trwogą – podkreślają przedstawiciele Psom na pomoc – Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt VIVA.

Alanek ma około 3-4 lata, waży ok. 14 kg. Jest zgodny z innymi psami i suczkami. Ale jak podkreśla Fundacja, jedno jest pewne –w schronisku Alanek jest skazany na wegetację do końca życia… Szukają też domku, który cierpliwie nauczy go ufać i przestać się bać. Domku bez małych dzieci.

– Domku, który jest świadomy pracy z wycofanym psem, tego, że w sytuacji lękowej może pokazać zęby, nauki wszystkiego od podstaw -zaufania, dotyku, chodzenia na smyczy, zachowania czystości w domku. Nie wiemy, ile to może potrwać –  miesiąc czy rok, ale wiemy, że istnieją wśród nas nieliczne ludzkie anioły, które pomogły wielu psiakom w podobnej fatalnej kondycji psychicznej. Alanek przebywa k. Legnicy. Pomagamy w skoordynowaniu transportu do domu. Prosimy, podaruj Alankowi szansę na prawdziwe życie – apelują przedstawiciele Psom na pomoc – Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt VIVA.

Szczegóły znajdziecie na stronie ratujemyzwierzaki.pl/psomnapomoc-alanek