Miały być zakupy dla mamy, była kłótnia z nietypowym finałem

Policjanci z Ostrzeszowa w woj. wielkopolskim zostali wysłani na nietypową interwencję do Rybina. Kobieta zgłosiła, że chłopak ją zostawił w lesie, ona zaś nie wie, jak trafić do domu. Patrol znalazł skłóconą parę i udało się ich pogodzić. Niestety, kobieta jechała na rowerze pijana. Czekają ją konsekwencje.

Około godziny 23 dyżurny KPP w Ostrzeszowie otrzymał zgłoszenie od kobiety, że jej chłopak miał ją wywieźć do lasu i tam zostawić. Młoda kobieta miała nie wiedzieć, gdzie się znajduje, bała się. Policjanci pojechali w pobliże miejsca, które opisywała kobieta.

– Na drodze W449 w pobliżu miejscowości Rybin funkcjonariusze spotkali skłóconą parę. W trakcie interwencji udało się obie strony pogodzić. Młodzi ludzie oznajmili, że dowozili zakupy oraz środki higieny matce zgłaszającej. Kobieta, 20-latka z powiatu sycowskiego, poruszała się rowerem. Niestety, badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wskazała równo 1 mg/l – informują mundurowi. 

Kobietę czekają zarzuty za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Stan nietrzeźwości w rozumieniu kodeksu karnego zachodzi, gdy: zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. Za kierowanie rowerem w takim stanie grozi kara grzywny lub aresztu. Postępowanie prowadzi KPP w Ostrzeszowie.

ZOBACZ TAKŻE:

Był tak pijany, że zabrakło skali w alkomacie

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl