Naćpany kierowca z pijanymi kolegami i 8-letnim dzieckiem uciekał przed policją

Policjanci z Wrocławia ruszyli w pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać ulicami miasta. Kiedy został zatrzymany, szybko wyszło na jaw, że kierował pojazdem będąc pod wpływem narkotyków. 

Jak informują wrocławscy policjanci, patrol postanowił zatrzymać do kontroli samochód, w którym oprócz kierowcy podróżowały jeszcze cztery inne osoby. Mężczyzna siedzący za kierownicą nie zareagował na wezwanie do zatrzymania pojazdu i wyraźne sygnały świetlne oraz dźwiękowe dawane przez mundurowych. Zaczął uciekać ulicami miasta, kompletnie nie zawracając uwagi na zagrożenie jakie stwarza. Przejechał m.in. kilkukrotnie przez skrzyżowanie w momencie, gdy na sygnalizatorze nadawane było światło czerwone. Kiedy w końcu został zatrzymany, szybko wyszedł na jaw powód jego zachowania.

Okazało się, że 20-latek kierował samochodem, będąc pod wpływem działania środków odurzających. Wstępnie potwierdzili to policjanci, wykonując na miejscu test. W aucie oprócz kierowcy znajdowali się jeszcze trzej mężczyźni w wieku 27, 35 i 37 lat oraz 8-letni chłopiec. 37-latek miał 2,2 promila alkoholu w organizmie, a chwilę później w bagażniku auta funkcjonariusze znaleźli należące do niego narkotyki. Było to kilka porcji handlowych marihuany. Natomiast podczas badania 35-latka, alkomat pokazał wynik 2,9 promila alkoholu. Niestety, mężczyzna ten, w takim właśnie stanie ,,sprawował opiekę’’ nad swoim 8-letnim synem – relacjonuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.

Mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów, a pojazd został odholowany na parking strzeżony. Teraz przed sądem odpowiedzą za swoje czyny i nieodpowiedzialne zachowanie.

Mundurowi przypominają, że kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka, jest czynem zagrożonym karą do 2, a niezatrzymanie się do kontroli drogowej, karą do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast osoba, która łamie przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i posiada środki odurzające, musi się liczyć z zagrożeniem karnym do 3 lat pozbawiania wolności.

W tej konkretnej sytuacji, z konsekwencjami musi liczyć się również mężczyzna, który mając 2,9 promila alkoholu w organizmie, ,,sprawował opiekę’’ nad swoim dzieckiem. Jeśli zgromadzony materiał wykaże, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraził syna na bezpośrednie zagrożenie dla jego życia bądź zdrowia, grozić mu może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Zachowanie mężczyzn nie było też zgodne z obecnie obowiązującymi przepisami związanymi z panującą epidemią koronawirusa i mając to na uwadze, funkcjonariusze skierują też wnioski o ich ukaranie do sądu – podsumowuje Łukasz Dutkowiak.

ZOBACZ TAKŻE:

Niemowlę żyło wśród karaluchów i pijanej rodziny

Była tak pijana, że nie pamiętała imienia 3-letniego synka

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl