Bociania miłość w czasach zarazy (transmisja online)

W gnieździe bociana czarnego, z którego jest prowadzona transmisja, doszło do kilku dramatycznych zwrotów akcji. Jednak najważniejsze, że ptaki już wysiadują jaja.

Para bocianów aż dwukrotnie została odwiedzona przez obce bociany. Po raz pierwszy, 15 kwietnia, na gnieździe pojawił się trzeci dorosły bocian czarny. Niespodziewana wizyta zdezorientowała stałych mieszkańców gniazda. Nie było jednak ataku ani walki o gniazdo, co prof. Piotr Zieliński, opiekun naukowy projektu, zinterpretował jako pewny znak, że trzeci ptak to samica. Gość został chłodno przyjęty i „zmuszony” opuścić gniazdo.

Tego samego dnia, wieczorem obca samica przejęła gniazdo, tym razem była to już prawdziwa walka.

– Niestety, ptaki nie mają obrączek, zatem nie ma całkowitej pewności, czy w następnego dnia rano nie doszło do walki o odzyskanie gniazda (była przerwa w transmisji). Najprawdopodobniej jednak to nowa samica została na gnieździe. U bocianów czarnych walki o gniazdo nie należą do rzadkości, zwykle takie boje toczą między sobą samce. Dalsze walki o gniazdo mogłyby opóźnić złożenie jaj. Całe szczęście, przez kilka następnych dni w gnieździe było bardzo spokojnie, zatem samica bez przeszkód przystąpiła do składania jaj – informuje Alicja Sitek, RDLP w Łodzi.

Pierwsze jajo samica złożyła 19 kwietnia w nocy.

Prawdopodobnie jest to samica, która walecznie odbiła gniazdo. Ponieważ ptaki nie posiadają żadnych znaków szczególnych, więc nie ma pewności, która samica złożyła jaja. Natomiast pewne jest, że kolejne jajo pojawiło się w gnieździe 22 kwietnia, krótko po północy.

– Istniały obawy, czy wszystko będzie dobrze widać, gdyż samiec przyniósł sporo nowego materiału do gniazda i jedna gałązka dębowa zasłaniała środek gniazda, ale podczas prezentacji jaja wątpliwości nie było. Samiec od razu zaczął wysiadywać już dwa jaja – wyjaśnia Alicja Sitek, RDLP w Łodzi. 

Bociany czarne składają od dwóch do pięciu jaj. Wysiadywanie trwa 32–38 dni, biorą w nim udział obydwa ptaki z pary, lecz udział czasowy samca jest mniejszy. Pisklęta bociana czarnego po wykluciu są pokryte delikatnym białym puchem, a dopiero po rozwinięciu piór okrywowych uzyskują czarno-białe upierzenie.

– Mamy nadzieję, że składanie kolejnych jaj i wysiadywanie będzie przebiegało bez przeszkód. Dorosłym ptakom, na prośbę stałych obserwatorów gniazda, RDLP w Łodzi nadała imiona – Fermina i Florentino, w nawiązaniu do głównych bohaterów powieści „Miłość w czasach zarazy” Gabriela Garcíi Márqueza – tłumaczy Alicja Sitek, RDLP w Łodzi. 

 

Opiekun naukowy projektu –  prof. Piotr Zieliński, Uniwersytet Łódzki. W projekcie udział biorą także: dr Bartosz Janic (Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców) i dr Maciej Kamiński (Katedra Badania Różnorodności Biologicznej, Dydaktyki i Bioedukacji) z UŁ. Fot., źródło lasy.gov.pl