Złapał kotkę za ogon i odrzucił jak zbędną rzecz

Leżała pod czyjąś bramą. Samochody ją mijały, ale nikt się nie zatrzymał. A ona cierpiała. Ranna, z obrzękiem mózgu, z prawie wyrwanym ogonem, krwawiąca. Zatrzymały się dopiero wolontariuszki grupy Zwierzaki z Mińska, które wracały z akcji łapania bezdomnego psiaka. Zabrały kota do transportera. Żaden z okolicznych mieszkańców nie przyznał się do niej. Kotka na cito trafiła do weterynarza. Wykonano zdjęcia RTG, podano tlen. Zwierzę było w szoku, z trudem oddychało.

Jak informuje grupa wolontariuszy Zwierzaki z Mińska, lekarz na RTG zobaczył złamanie kości ogonowej. Uraz wskazuje na to, ze ktoś szarpnął za ogon i rzucił kotką. Ogon jest do amputacji, podobnie jak główka kości udowej. Konieczna będzie także plastyka odbytu. Kotka trafiła następnie do przychodni, która działa 24 godziny na dobę. Tam lekarz ortopeda wykonał kolejne badanie, które ujawniło stare złamania miednicy, które zrosły się same.

– Ile ten kot przeszedł? Co mu zrobiono? Złamana miednica, prawie wyrwany ogon, obrzęk mózgu… Czekamy na operację kotki. Przed nią długą hospitalizacja i rehabilitacja. Bez Waszej pomocy nie mamy szans na ratowanie tego biednego stworzenia. Ciri miała już operację, czekamy na zdjęcia i informacje jak dalej będzie wyglądać kwestia jej sprawności. Niestety, jej leczenie trwa, kosztuje i będzie trwać i kosztować nadal :-( Bądźcie z nami! – podkreślają wolontariusze z grupy Zwierzaki z Mińska.

Szczegóły zbiórki znajdziecie na stronie ratujemyzwierzaki.pl/naratunekciri

Jego 10-letnie życie było ograniczone do 3 metrów łańcucha (video)

Zwierzaki z Mińska to grupa wolontariuszy działającą w ramach Fundacji Viva. Pomagają bezdomnym i wolno żyjącym zwierzakom z terenu Mińska Mazowieckiego i okolicznych gmin. Leczą, sterylizują, szukają nowych domów dla swoich podopiecznych.  Pod ich opieką znajduje się od 60 do 80 kotów i 20 psów. Koty mieszkają głównie w domach tymczasowych albo w lecznicach, psy mieszkają w domowych hotelikach. Każdego miesiąca na utrzymanie swoich podopiecznych potrzebują od 30 do 45 tysięcy złotych

– Dziękujemy za każdą wpłatę na zbiórkę, za każdego wysłanego sms’a. Wszystko to pomaga nam nieść pomoc najbardziej potrzebującym zwierzakom – podkreślają wolontariusze.