Uciekli z niczym, bo ekspedientka nie chciała spełnić ich „prośby”

Dwie osoby z zamaskowanymi twarzami wpadły do jednego ze sklepów w gminie Morawica w woj. świętokrzyskim i próbowały dokonać napadu. Plany pokrzyżowała im ekspedientka. Podejrzewani o usiłowanie tego rozboju trafili już w ręce kieleckich policjantów. 

W połowie marca, przed godziną 22 do jednego ze sklepów w gminie Morawica wtargnęły dwie osoby z zamaskowanymi twarzami. Przedmiotem, przypominającym broń palną grozili ekspedientce i zażądali wydania pieniędzy z kasy. Kobieta nie chciała spełnić niecodziennej „prośby”. Napastnicy po chwili wybiegli ze sklepu, po czym wsiedli do samochodu zaparkowanego na tyłach budynku, gdzie czekał na nich wspólnik. Cała trójka odjechała z miejsca zdarzenia, a pracownica sklepu nie poinformowała o tym policjantów.

– Mimo to własne ustalenia w tej sprawie poczynili mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. W środę stróże prawa zatrzymali 20-letnią kobietę i 21-letniego mężczyznę. Jak się okazało, to właśnie ta para kielczan wtargnęła do wspomnianego sklepu kilka tygodni wcześniej. Następnego dnia w ręce policjantów wpadł 19-latek z gminy Morawica, który czekał wtedy na swoich kompanów w samochodzie obserwując otoczenie – informują policjanci z Kielc.

Wszyscy zostali wczoraj doprowadzeni do prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty usiłowania rozboju. Grozi im wyrok w wymiarze nawet 12-letniego pozbawienia wolności. Wszyscy objęci zostali dozorem.

ZOBACZ TAKŻE:

Napadła na sklep. Obezwładnił ją przypadkowy klient

Fot. główne ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl