Pandemia nie zatrzymała planów urlopowych Polaków

Jak Polacy będą wypoczywać w tym roku? I czy w ogóle będą? To pytanie od tygodni zadają sobie wszyscy w branży turystycznej, od miejsc noclegowych, przez punkty rozrywki i gastronomii na władzach kurortów kończąc. Wytyczne co do możliwości wyjazdów nie są jeszcze oficjalnie ogłoszone, ale branża noclegowa już dziś przygotowuje się na nową rzeczywistość. W zasadzie wszystkie dotychczasowe badania i sondaże potwierdzają, że plany wyjazdu deklaruje wielu Polaków. Jednak dopiero teraz pojawiły się pierwsze badania, które pokazują czego turyści będą oczekiwać od miejsc noclegowych.

Pierwsze zaskoczenie – wbrew pojawiającym się prognozom większość ankietowanych wcale nie zamierza wypoczywać w odosobnionych miejscach. 55% osób chce wyjechać do hoteli i ośrodków wypoczynkowych. To spadek o 12 p.p. w stosunku do lat ubiegłych – wynika z badania „Nowe oczekiwania gości hotelowych w czasach COVID-19” zrealizowanego z inicjatywy Blue Marine Mielno oraz eksperta rynku hotelowego Violetty Hamerskiej, na grupie ponad 3,4 tys. osób.

Nieznacznie wzrosła (z 13% do 16%) liczba tych, którzy planują noclegi w apartamentach. Ale badania nie pokazują prognozowanego boomu na domki, kempingi i ogólnie wypoczynek w miejscach odosobnionych. To nadal dość mała grupa potencjalnie zainteresowanych. Chęć wyjazdu do domków deklaruje 11%. W latach poprzednich, według odpowiedzi udzielonych przez ankietowanych, wypoczywało w nich 5% osób. Nieznacznie wzrosło zainteresowanie agroturystyką z 6% do 9%. Natomiast kempingi i wypoczynek tzw. slowhop budzą marginalne zainteresowanie. Na kemping wybiera się 2% badanych (w latach wcześniejszych 1%), a w duchu slow chce relaksować się 1% osób. 

– Trochę jestem zaskoczona faktem, że goście hoteli już chcą do nich wrócić, mimo pewnych niewiadomych i prawdopodobnych ograniczeń. Z drugiej strony, jesteśmy zmęczeni izolacją, potrzebujemy kontaktów społecznych, zmiany otoczenia i … doświadczania, by oderwać się od różnych tematów oraz odreagować wiele tygodni izolacji. To bardzo dobry sygnał dla hotelarzy, którzy czekają w gotowości na restart – mówi Violetta Hamerska, ekspert hotelowy, która specjalizuje się w Guest Experience. 

Bezpieczeństwo musi być potwierdzone

To gdzie Polacy będą wypoczywać jest być może mniej istotne od tego, czego oczekują od tych miejsc. 
Radykalna zmiana nastąpiła w jedynym – wymaganiach co do bezpieczeństwa w kontekście zdrowia. Nie zakładamy, że po zakończeniu kwarantanny nasi goście przyjadą do nas dokładnie z takim samym nastawieniem jak przed pandemią. Niestety, nikt do tej pory nie spróbował spytać Polaków o ich „post-COVID’owe” oczekiwania wobec hoteli – wyjaśnia pomysł badania Maciej Szatkowski, prezes spółdzielni Blue Marine Mielno. Jak zaznacza niezmiernie ważne jest, by wspólnie wypracować wytyczne i wziąć pod uwagę głosy zarówno służb sanitarnych i branży hotelowej, ale też samych gości. – Ograniczenia, które dla potrzeb bezpieczeństwa będą musiały być wprowadzone w hotelach muszą być zrozumiałe i logiczne dla gości. W przeciwnym przypadku nie zaakceptują ich, będą je odczytywali jako źródło dyskomfortu psującego urlop – zauważa Szatkowski. 

Co już wiemy? Przede wszystkim to, że większość badanych (57%) chce, aby powstał powszechnie obowiązujący certyfikat bezpieczeństwa. Jednocześnie 22% potencjalnych gości nie wskazuje wprawdzie na certyfikat, ale oczekuje, że poziom bezpieczeństwa sanitarnego będzie kontrolowany i potwierdzany przez zewnętrzne służby. – Wyraźnie widać więc, że goście oczekują potwierdzeń co do zwiększonej higieny nie tylko od samego obiektu noclegowego, ale też autoryzowania i czuwania nad tym przez osoby czy instytucje spoza hotelu – komentuje Szatkowski. 

Goście wskazują bezpieczeństwo sanitarne w jeszcze innym miejscu badania. Zapytani o to, które miejsca powinny się zmienić odpowiadają: wszystko co dotyczy miejsc w przestrzeniach wspólnych, w których muszą przebywać. Ankietowani mogli wybrać 3 najważniejsze strefy. Głosy rozkładają się równomiernie, zmiany muszą nastąpić: w przygotowaniu i obsłudze pokoi (53% odpowiedzi), tyle samo uzyskały części wspólne (54%), podobna liczna wskazań pada również na konieczność zmian w obszarze podawania posiłków (50%). Strefa SPA, miejsca animacji dla dzieci i kawiarnie hotelowe są raczej pomijane w tych rozważaniach. Maciej Szatkowski, ocenia, iż może to wskazywać na to, że bezpieczeństwo, a co za tym idzie chęć korzystania z tych stref, goście ocenią będąc już na miejscu.

Polacy mają dosyć gotowania w czasie kwarantanny? 

Kiedy jednak dokładniej zapytamy gości hotelowych z czego chcą korzystać, to znów – pomimo pandemii – zwyczaje niewiele się zmieniają. Nadal spora część zamierza korzystać z gastronomii. Liczba osób zapowiadających rezerwację wyjazdu z pełnym wyżywieniem wręcz wzrosła z 18% w poprzednich latach do 19% deklaracji obecnie. Śniadania także nadal są popularne – 11% osób planuje wypoczynek z opcją porannych posiłków (w latach poprzednich było to 12%). 

Kwarantanna nie tylko dała się we znaki poprzez konieczność gotowania, ale sam fakt „zasiedzenia” w domach turyści również zamierzają odreagować. Praktycznie tyle samo gości co przed pandemią zamierza korzystać z basenów – 17% (wcześniej 19%) oraz strefy saun i jacuzzi – 10% (wcześniej 12%). Co więcej zwiększyła się liczba osób, która planuje aktywnie spędzać czas w hotelowej strefie fitness – wzrost z 3% do 4% ankietowanych. Więcej Polaków planuje też zakup usługi masażu i innych zabiegów SPA – 7% ankietowanych (wcześniej korzystało 6%).

– To bardzo optymistyczne, że goście chcą korzystać z wszystkich usług hotelowych, jak przed COVID-19, czyli wyjeżdżają by odpocząć i regenerować się. Dla hotelarzy ten nowy czas to także szansa na stworzenie nowych usług, które będą dla gości powodem wyjazdu, odpoczynku i relaksu, a może też będzie to pole do tworzenia nowych doświadczeń. Jestem bardzo ciekawa, jak to będzie wyglądało już w czasie pobytów, i czy goście dostosują się z wyrozumiałością do nowej sytuacji? – zastanawia się  Violetta Hamerska.

ZOBACZ TAKŻE:

40% Polaków chce wyjechać na wakacje po wygaśnięciu epidemi

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło newseria.pl.