Policjanci pionu kryminalnego w swojej codziennej służbie mierzą się ze sprawami różnego kalibru. Choć z pozoru inne, bardzo często łączy je wspólny mianownik – zupełnie zaskakujący motyw. Tym razem 34-latek postanowił włamać się do auta znajomego, aby zemścić się za zbyt wygórowaną cenę naprawy samochodu należącego do jego krewnego.
– Sposobów na rozładowanie negatywnych emocji jest wiele. Warto pamiętać jednak o tym, że muszą być one przede wszystkim zgodne z prawem. O tej prostej zasadzie zapomniał 34-letni mieszkaniec gminy Torzym. Mężczyzna przechodząc obok zaparkowanego pojazdu znajomego, włamał się do jego wnętrza zabierając radio samochodowe i akumulator. Kradzież miała być zemstą za zbyt wygórowaną cenę naprawy auta należącego do jednego z jego krewnych – relacjonuje sierż. Klaudia Richter z komendy powiatowej policji w Sulęcinie.
34-latek był przekonany, że pozostanie bezkarny, aż do czasu gdy do jego drzwi zapukali sulęcińscy kryminalni. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy czynności pozwoliły na przedstawienie mężczyźnie zarzutu kradzieży z włamaniem, do którego się przyznał. Przestępstwo za art. 279 kodeksu karnego zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Dzięki pracy kryminalnych, skradzione przedmioty już w wkrótce wrócą do właściciela.
ZOBACZ TAKŻE:
Fot., źródło policja.gov.pl